Wizyta kandydata na prezydenta RP w województwie łódzkim. Ozorków spółdzielczością stoi – mówił Władysław Kosiniak – Kamysz
Władysław Kosiniak – Kamysz (PSL) na placu Jana Pawła II w Ozorkowie zachwalał miejscową spółdzielczość – Gminną Spółdzielnię Samopomoc Chłopską oraz Spółdzielnię Mieszkaniową.
W centrum miasta wystąpienia kandydata na urząd prezydenta RP słuchało kilkudziesięciu mieszkańców. Wcześniej ozorkowianie byli częstowani przez sztabowców Kamysza miodem, przy okazji wręczane też były ulotki promujące kandydata.
– Jestem gwarantem zakończenia tej naszej wojny polsko – polskiej – mówił Władysław Kosiniak – Kamysz. – Chcę przywrócić normalność, współpracę, braterstwo i porozumienie.
Kandydat chętnie pozował do zdjęć i rozmawiał z mieszkańcami.
– Mam bardzo niską emeryturę. Państwo zabiera sporo pieniędzy – żaliła się jedna z ozorkowianek.
– Jestem za nieopodatkowaną emeryturą. Emerytura bez podatku to realizacja sprawiedliwości społecznej – usłyszała w odpowiedzi kobieta.
Inna mieszkanka pożaliła się z kolei na brak gazu na placu Jana Pawła II.
Najwięcej zamieszania wprowadziła jednak starsza pani, która krzycząc w stronę Władysława Kosiniaka – Kamysza krytykowała jego przychylność wobec podniesienia wieku emerytalnego.
Kandydat na prezydenta odwiedził pobliski sklep GS-u. Kupił w nim sery żółte (łaski i goudę) a także kaszankę. Później udał się na obiad do pobliskiej restauracji.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.