HomeAktualności z regionuW szpitalu w Łęczycy trwa protest pielęgniarek i położnych

W szpitalu w Łęczycy trwa protest pielęgniarek i położnych

protest pielęgniarek

W łęczyckim szpitalu trwa solidarnościowa akcja protestacyjna pielęgniarek i położnych. Ma związek z wejściem w życie zmian w zapisach ustawy z 8 czerwca 2017 r., o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego u niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach medycznych.

Według obecnie obowiązujących przepisów, do ustalenia wysokości wynagrodzenia zasadniczego przyjmuje się po pierwsze wskaźnik zgodny z posiadanym wykształceniem:

–  1,06 dla grupy I  obejmującej  pielęgniarki/położne z tytułem zawodowym mgr pielęgniarstwa/położnictwa, które uzyskały tytuł specjalisty w dziedzinie pielęgniarstwa lub innej dziedzinie mającej zastosowanie w ochronie zdrowia,

– 0,81 dla grupy II obejmującej pielęgniarki/położne z tytułem specjalisty w dziedzinie pielęgniarstwa lub innej mającej zastosowanie w ochronie zdrowia, legitymującej się tytułem zawodowym licencjata ,

–  0,73 dla grupy III, obejmującej pielęgniarki i położne nie posiadające tytułu specjalisty.

Powyższe wskaźniki przemnożone przez kwotę bazową w wysokości 5 167,47 zł brutto określają wynagrodzenie zasadnicze w poszczególnych grupach, i tak w grupie I wynosi ono: 5 477,52, II – 4 185,65 i w III – 3 772,25.

Pielęgniarki, które ukończyły studia z tytułem magistra mają naliczane wyższe wynagrodzenie niż ich koleżanki bez tytułu naukowego, choć z większym doświadczeniem zawodowym. Według związkowych pielęgniarek, jest to krzywdzące. O wprowadzonych przez ustawodawcę zmianach w sposobie wynagradzania oraz trwającej akcji protestacyjnej rozmawiamy z szefową związków zawodowych pielęgniarek i położnych w łęczyckim szpitalu, Haliną Kowalską.

– Akcja protestacyjna prowadzona przez związki zawodowe pielęgniarek i położnych trwa już od dłuższego czasu i swoim zasięgiem obejmuje całą Polskę. Oczywiście my, jako pracownicy łęczyckiego szpitala przyłączamy się do niej. 11 września br. odbędzie się kolejna manifestacja związkowa w Warszawie, w której planujemy wziąć udział – mówi szefowa związków zawodowych. – W sprawie realizacji ustawowych podwyżek,  nie podpisaliśmy porozumienia z dyrekcją, w związku z czym dyrektor wprowadził je zarządzeniem. Jako pielęgniarka z zawodu i równocześnie przewodnicząca związków zawodowych uważam, że ten dokument płacowy nie został dobrze opracowany, we wcześniejszych latach, aby być pielęgniarką czy położną, trzeba było ukończyć liceum medyczne, przy obecnym systemie kształcenia, aby uzyskać prawo wykonywania zawodu pielęgniarki lub położnej, należy ukończyć licencjat. W tym stanie rzeczy  pielęgniarki i położne ze średnim wykształceniem i długim stażem pracy zostały tu bardzo  pokrzywdzone, według obecnej regulacji płacowej będą zarabiały mniej, niż osoba, która wchodzi do zawodu, tym bardziej że do  wykonywania funkcji pielęgniarki czy położnej oprócz wiedzy teoretycznej niezbędne są  umiejętności praktyczne i doświadczenie zawodowe. Nie jest niczyją winą, że w ubiegłych latach obowiązywał inny system kształcenia.

Przy tak dużych brakach kadrowych średniego personelu medycznego, trwającej pandemii i widmem czwartej fali pandemii koronawirusa, decyzja rządzących wydaje się być bardzo  ryzykowna, tym bardziej, że z roku na rok coraz więcej pielęgniarek odchodzi na emeryturę. Młodej kadry znacząco nie przybywa, bo, jak zauważa Halina Kowalska, nie ma zachęty do podejmowania pracy w tym zawodzie.

UDOSTĘPNIJ:
Wierni zbulwersowani
Dachowanie pojazdu n
BRAK KOMENTARZY

Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.