W Poddębicach brakuje ludzi do koszenia. Pracownicy narzekają na… maseczki!
– I jak tu pracować! – żali się jeden z pracowników komunalnych koszący miejskie trawniki. – W maseczce ciężko się oddycha, a poza tym w zaparowanych, ochronnych okularach nic nie widać.
Nie trzeba długo spacerować po Poddębicach, aby zauważyć, że w wielu miejscach w mieście trawa już dawno powinna zostać przycięta. Problem jednak w tym, że ludzi do takiej roboty brakuje.
– Jest nas mniej – mówi jeden z pracowników komunalnych. – Jedni boją się koronawirusa i wolą przeczekać ten czas w domu. Inni z kolei narzekają na trudne warunki w pracy.
O co konkretnie chodzi? Usłyszeliśmy, że w koszeniu trawy przeszkadzają maseczki.
– Chodzi przede wszystkim o to, że zakładając maseczkę na nos i usta bardzo parują okulary zabezpieczające przed pyłem i drobinkami trawy. Tak na dobrą sprawę po prostu nic nie widać. W takich warunkach bardzo trudno kosić. A znowu zdejmując maseczkę człowiek naraża się na mandat.
Mieszkańcy, którzy skontaktowali się z redakcją, już dawno nie widzieli tak zarośniętego miasta. W niektórych miejscach na osiedlach, a nawet przy głównych drogach w Poddębicach, trawa sięga kolan.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.