W Łęczycy hulajnóg niektórzy mają już dość. Są wszędzie…
W Łęczycy od niedawna można wypożyczyć elektryczną hulajnogę. Jest ich całkiem sporo a młodsi łęczycanie chętnie sprawdzają, jak się nimi jeździ po mieście.
– To fajna sprawa. Wykup dostępu nie jest skomplikowany. Wreszcie coś nowego w naszym mieście – mówi młody mężczyzna, który pod koniec tygodnia korzystał z elektrycznej hulajnogi.
Tak optymistycznie do nowości nie podchodzą jednak starsi mieszkańcy, którym pozostawione gdzie popadnie hulajnogi przeszkadzają i nie ma się co dziwić. Praktycznie na każdym kroku zobaczyć można hulajnogę. O ile będzie zostawiona w miejscu, gdzie nie wadzi, można przejść obok niej obojętnie, ale nie zawsze tak jest. Kiedy skończy się wykupiony czas jazdy, hulajnoga się zatrzymuje.
– Gdzie nie spojrzeć, tam stoją te hulajnogi. Pierwszy raz coś takiego widzę. Czy tego ktokolwiek pilnuje? Nie mam nic przeciwko, ale powinny być odstawiane w konkretne miejsca a nie gdzie bądź – dodaje jedna z mieszkanek.
Hulajnogi oczywiście mają nadajniki, żeby właściciel mógł je zlokalizować. Nie da się jednak każdego upilnować, żeby po zakończonej jeździe odstawiał pojazd w miejsce nieuciążliwe dla mieszkańców. Po kilku dniach z elektrycznymi hulajnogami w Łęczycy niektórzy już mają ich dosyć.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.