Vitara z mostu spadła do rzeki! To cud, że kierowcy nic się nie stało
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w miejscowości Toporów w gminie Wierzchlas w pow. wieluńskim. Kierowca suzuki uderzył w bariery ochronne mostu na rzece Warcie, po czym auto wpadło do wody.
Do zdarzenia doszło 13 listopada 2024 roku w miejscowości Toporów. Jak wynika z ustaleń policjantów 57-latek kierujący suzuki grand vitara przejeżdżając przez most na rzece Warcie nie dostosował prędkości do warunków ruchu, stracił panowanie nad pojazdem, uderzył w bariery ochronne, po czym auto wpadło do wody. Na szczęście mężczyzna zdołał się wydostać z auta o własnych siłach. 57-latek podróżował sam i nic poważnego mu się nie stało. Badanie alkomatem wykazało, że był trzeźwy. Kierujący za popełnione wykroczenie ukarany został mandatem karnym.
Policja apeluje:
Pamiętajmy, że w okresie jesiennym aura pogodowa bywa zmienna, a co za tym idzie pogarszają się warunki na drogach. Miejscami jest ślisko, dlatego apelujemy do kierowców aby zdjęli nogę z gazu. Miejmy na uwadze, że przy śliskiej nawierzchni wydłuża się droga hamowania pojazdu, koła tracą przyczepność, a kierowca może nie zapanować na samochodem i wpaść w poślizg. Ważne jest zatem, aby dostosować prędkość do warunków panujących na drodze”.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.