Ukrył się w konfesjonale, później ukradł… wino mszalne

Zaledwie kilka godzin zajęło tomaszowskim kryminalnym, ustalenie i zatrzymanie sprawcy włamania do dwóch kościołów położonych na terenie Tomaszowa Mazowieckiego. Łączna wartość strat spowodowana przestępczą działalnością 39-latka wyniosła ponad 3 300 złotych. Za włamania grozi mu kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności. O jego losie zdecyduje sąd.
Oficer dyżurny tomaszowskiej jednostki 4 czerwca 2025 roku w godzinach popołudniowych otrzymał dwa zgłoszenia dotyczące włamań do kościołów położonych na terenie Tomaszowa Mazowieckiego. Na miejsce od razu skierował funkcjonariuszy wydziału kryminalnego. Policjanci ustalili, iż do obu włamań doszło w dniu zgłoszenia, po porannych mszach i zamknięciu kościołów. Z ustaleń funkcjonariuszy wynikało również, iż do włamania do kościoła położonego przy ulicy Popiełuszki doszło pomiędzy godziną 8:00 a 10:30, a sprawca działał w ten sposób, że w trakcie porannej mszy ukrył się w jednym z konfesjonałów i czekał, aż wszyscy wierni i pełniący posługę liturgiczną opuszczą jego wnętrze. Następnie próbował wyrwać skarbonę na datki, jednak z uwagi na mocowanie nie mógł tego dokonać. Finalnie sprawca skradł z kościoła butelkę wina mszalnego a opuszczając jego wnętrze dokonał uszkodzeń przeszklenia drzwi wewnętrznych oraz ryglowania drzwi zewnętrznych, powodując straty na łączną wartości ponad 2 000 złotych. Policjanci pracujący na miejscu drugiego ze zgłoszeń, które miało miejsce przy ulicy Warszawskiej, ustalili, iż sprawca w wyniku włamania dostał się do pomieszczeń zakrystii, skąd skradł metalową puszkę z datkami oraz potłukł butelkę z winem mszalnym, a następnie wypchnął drzwi wejściowe do kościoła. Tym razem straty zostały oszacowane na kwotą ponad 1 300 złotych.
Kryminalni szybko ustalili, że za włamaniami stoi ten sam sprawca. Policjanci znając dokładne szczegóły od razu wytypowali sprawcę włamań. Jedna z policjantek wydziału kryminalnego, w czasie wolnym od służby, zidentyfikowała i ujawniła wytypowanego mężczyznę idącego po ulicach Tomaszowa. Został ona zatrzymany. 39-letni mieszkaniec powiatu tomaszowskiego, w chwili zatrzymania był nietrzeźwy. Miał w organizmie 2,8 promila alkoholu. Zaskoczony działaniem policjantów, przyznał że to on dokonał obu włamań. W wyniku przeszukania osoby, kryminalni zabezpieczyli przy mężczyźnie pieniądze w kwocie ponad 320 złotych, które jak przyznał pochodziły z kościelnej puszki na datki. Ponadto pracujący przy sprawie policjanci zabezpieczyli z jednego z koszy znajdujących się w niedalekiej odległości od kościoła przy ulicy Popiełuszki, opróżnioną butelkę po winie skradzionym z wnętrza kościoła. 39-latek noc spędził w policyjnym areszcie. 5 czerwca 2025 roku usłyszał zarzuty włamania do tomaszowskich kościołów. Za przestępstwo włamania grozi kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności. O dalszym losie amatora cudzej własności zadecyduje sąd.



BRAK KOMENTARZY