Trzęsionka przy torach
Lokatorzy domów położonych blisko torów tramwajowych od lat narzekają na pojazdy szynowe z powodu których jest głośno a mury budynków pękają. Jest szansa na to, że dzięki środkom unijnym wyremontowane zostaną torowiska oraz wymieniony stary tabor.
Z inicjatywy burmistrza Jacka Sochy samorządowcy z gmin, przez które przebiega najdłuższa w Polsce linia tramwajowa 46, zwrócili się z apelem do Witolda Stępnia, marszałka województwa łódzkiego, z apelem o zorganizowanie spotkania w sprawie podjęcia działań dotyczących pozyskania funduszy na modernizację tej linii i dalsze jej funkcjonowanie.
– Podejmujemy wszelkie możliwe działania zmierzające do tego, żeby z wykorzystaniem funduszy unijnych przebudować i zmodernizować linię 46. Przebudowa tej linii nie będzie możliwa bez wykorzystania funduszy unijnych. Na chwilę obecną mogę powiedzieć, że modernizacja linii będzie ujęta w planach rozwoju Łódzkiego Obszaru Metropolitalnego. Ujęcie inwestycji w ŁOM stwarza ogromne możliwości na realizację tego zadania – mówi burmistrz Jacek Socha. – To inwestycja ważna dla rozwoju całego regionu, dlatego już dziś powinniśmy rozpocząć starania o pozyskanie środków na jej realizację.
Mieszkańcy mają nadzieję, że plany modernizacji linii 46 zostaną wcielone w życie.
– Tramwaje jeżdżą po starych, powypaczanych torach i cały dom się trzęsie – skarży się mieszkająca w pobliżu torowiska Joanna Kozakiewicz.
– Hałas jest taki, że strach okno otworzyć. Boję się dziecko samo z domu wypuścić, bo tory pod samym nosem i żadnych barierek ochronnych. Strasznie się tu mieszka – mówi mieszkanka ulicy Zgierskiej.
Właściciele domów położonych najbliżej szyn zmuszeni są na własną rękę remontować i wzmacniać budynki.
– Nie było wyjścia. Trzeba było opasać dom metalowym prętem, bo już fundamenty pękały – narzeka mieszkający w sąsiedztwie pętli tramwajowej Eugeniusz Szymański. – Kiedyś wydzwaniałem do MPK, prosiłem żeby tramwaje wolniej jeździły, ale moje apele nie poskutkowały.
Zarzuty dotyczą także samych motorniczych.
– Niektórzy jeżdżą spokojnie, ale inni pędzą nie patrząc w jakim stanie są tory – mówi mieszkanka ulicy Konstytucji 3 Maja.
Z tymi uwagami nie zgadza się Mirosław Kozioł, motorniczy MPK.
– Jeżdżę 25-30 km/h, zgodnie z rozkładem – zapewnia. – Zdaję sobie sprawę z kłopotów mieszkańców. Niektórzy jednak budują domy przy samej ulicy, kiedy ich działki mają jeszcze 40 metrów zapasu.
Jak się dowiedzieliśmy decyzja ws. unijnego dofinansowania linii 46 powinna być znana w czerwcu przyszłego roku.
Tekst i fot. (mk)
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.