Trudno w to uwierzyć… od kilkudziesięciu lat załatwia się do wiaderka!
Mieszkanie w jednej z kamienic, przy ul. Listopadowej w Ozorkowie, wynajmowane przez Elżbietę Poprawkę jest w fatalnym stanie. Lokatorka teoretycznie może korzystać z ubikacji na korytarzu. Jak usłyszeliśmy, sąsiadka drzwi do wc jednak zamyka. Pani Elżbieta i jej przyjaciel załatwiają swoje potrzeby fizjologiczne do wiaderka.
– Ja już nie korzystam z tej ubikacji na korytarzu od kilkudziesięciu lat. Sąsiadka ją zamyka, bo mówi, że nie płacę komornego. Przyznaję, że mam zadłużenie. Ale jak można w ten sposób robić? Przecież ta ubikacja na korytarzu powinna być wspólna – mówi rozżalona lokatorka.
Los połączył panią Elżbietę z Wiesławem Karniłowiczem. Mężczyzna nie owija w bawełnę i w ostrych słowach wypowiada się o warunkach w lokalu komunalnym.
– To wstyd, żeby ludzie tak mieszkali. Nie mamy ubikacji, wody, centralnego ogrzewania. Oczywiście, zawsze to lepiej mieć nawet takie mieszkanie, niż być pod mostem. Akurat tak się stało, że ja nie mam nigdzie meldunku i dziękuję Eli za to, iż mnie przygarnęła.
Pan Wiesław liczy, że miasto udostępni mu mieszkanie socjalne.
Ile w tej chwili osób oczekuje na przydział takiego lokalu? Co miasto zamierza zrobić w sprawie braku dostępu do ubikacji?
– W chwili obecnej na mieszkania socjalne i pomieszczenia tymczasowe oczekuje 118 osób. Średni czas oczekiwania jest trudny do ustalenia; lokale są przydzielane sukcesywnie w miarę posiadanych lokali w zasobie komunalnym. Listy osób oczekujących są wywieszone na tablicy ogłoszeń Urzędu Miejskiego w Ozorkowie. Zainteresowany może sprawdzić, czy został umieszczony na ww. liście.
Sprawa lokalu pani Elżbiety Poprawki będzie analizowana – informuje Izabela Dobrynin, rzecznik burmistrza Ozorkowa.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.