HomeAktualności z regionuTragedia na Sikorskiego. Mieszkanie wyleciało w powietrze!

Tragedia na Sikorskiego. Mieszkanie wyleciało w powietrze!

jedenW niedzielny poranek potężny wybuch wyrwał ze snu lokatorów bloku. To cud, że nikt nie zginął. W mieszkaniu na parterze eksplozja zmiotła ścianę działową. Wyleciały okna. – Najbardziej prawdopodobną przyczyną było nieszczelne podłączenie butli gazowej – powiedział Reporterowi Jarosław Jarczyński, dowódca JRG w Ozorkowie.
Trzy osoby zostały poszkodowane. Dwie osoby z mieszkania, w którym doszło do wybuchu – w wieku 61 i 62 lat – zostały przewiezione do szpitala. Jedna, ponad 80-letnia lokatorka bloku odmówiła hospitalizacji. Udzielono jej pomocy na miejscu. W sumie z bloku ewakuowano ponad 90 osób.
– Bardzo się przestraszyłam. Obudził mnie huk i wstrząs. Nie wiedziałam co się dzieje. Za chwilę w mieszkaniu pojawił się dym – mówi roztrzęsiona Zofia Barańska, lokatorka z pierwszego piętra. – Moje mieszkanie jest tuż nad tym, gdzie był wybuch.
Pani Zofia nie chciała jechać do szpitala. Przed blokiem zdezorientowana siedziała na ławce powtarzając…
– Muszę wziąć leki na serce.
Mieszkańcy mocno przeżywali dramat.
– Mój Boże – mówi Krzysztof Słoczyński z mieszkania na III piętrze. – Eksplozja była bardzo duża. Poczułem ten wstrząs. Mam nadzieję, że lokatorzy tego mieszkania, w którym wybuchł gaz, przeżyją.
Przed blokiem rozmawialiśmy z rodziną lokatorów, którzy trafili do szpitala.
– Żyją i to jest najważniejsze – usłyszeliśmy od Andrzeja i Adama, siostrzeńców poszkodowanych. – Mają poparzenia skóry, obrażenia głowy.
Kapitan Jarosław Jarczyński z miejscowej straży pożarnej mówi o przyczynie wybuchu.
– Najprawdopodobniej wężyk nie był szczelnie podłączony do butli. W pomieszczeniu zgromadziła się mieszanka wybuchowa. W wyniku iskry gaz wybuchł. Praktycznie całe mieszkanie jest spalone. Jedna ścianka działowa runęła.
Strażacy udzielali pomocy lokatorom.
– Podawaliśmy tlen. W niektórych przypadkach potrzebna była spokojna rozmowa, lokatorzy byli w silnych emocjach – dodaje Sylwester Pawlak, zastępca dowódcy jednostki w Ozorkowie.
Na miejscu był inspektor nadzoru budowlanego. Stwierdził, że wybuch nie naruszył konstrukcji bloku. Lokatorzy mogli po kilku godzinach powrócić do swoich mieszkań.
Dwa lokale na parterze nie nadają się do zamieszkania. Burmistrz Jacek Socha zaoferował pomoc lokalową dla poszkodowanych.
tekst i fot. (stop)

Zapisz

UDOSTĘPNIJ:
„Nie jestem śmiec
Spółdzielcy oburze
BRAK KOMENTARZY

Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.