HomeAktualności z regionuTo był koszmar – mówią mieszkańcy z Żeromskiego w Ozorkowie

To był koszmar – mówią mieszkańcy z Żeromskiego w Ozorkowie

Nie tak miał wyglądać pierwszy dzień w szkole. Oprócz stresu związanego z koronawirusem, rodzice dzieci uczęszczających do Szkoły Podstawowej nr 5 mają kolejne zmartwienie. To niedokończona inwestycja na Żeromskiego.

W głębokich wykopach gromadzi się deszczówka. Woda zalega nie tylko w dziurach w drodze, ale również w chodnikach. Wokół pełno błota.

– 1 września nie wiedziałam, jak dojść z moim dzieckiem do szkoły. Potężne rozlewiska trudno było ominąć. Gdy już doszliśmy do szkoły, to mój Pawełek miał całe buty mokre. Następnego dnia wcale nie było lepiej. To jakiś koszmar – nie ukrywa zdenerwowania matka ucznia „piątki”.

W podobnym tonie wypowiadają się też inni rodzice, którzy w sprawie rozgrzebanej drogi skontaktowali się z „Reporterem”.

– Robotnicy już od dłuższego czasu nie pracują na tym odcinku. Dlaczego? – pytają ozorkowianie.

Rzeczywiście, może zaskakiwać fakt, że inwestycja w tym miejscu stanęła w miejscu. Widok jest opłakany na skrzyżowaniu ulic Żeromskiego i Traugutta. Dzieci przeskakują pomiędzy kałużami, brną w błocie.

Nie do końca jednak można mieć pretensję do ekipy odpowiedzialnej za inwestycję. Mówi o tym Mariusz Ostrowski, sekretarz miasta.

– Rozumiem powody dla których denerwują się rodzice, bo ulice wyglądają źle. Robotnicy nie mogą na razie ruszyć z pracami, ponieważ mamy na tym odcinku pewien problem związany z położeniem nitki gazociągu. Są tam spore kolizje infrastruktury w drodze, tzn. sieci w różnych miejscach się krzyżują. Mam nadzieję, że już niedługo uporamy się z tym kłopotem – słyszymy od M. Ostrowskiego.

UDOSTĘPNIJ:
Pościg za pijanym k
Dziś 37 nowych zaka
BRAK KOMENTARZY

Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.