Targowisko w Łęczycy nie zostało zamknięte
Paweł Kulesza, burmistrz Łęczycy, nie podjął decyzji o zamknięciu miejscowego targu. Z takiego obrotu sprawy zadowoleni są rolnicy, którzy nadal mogą handlować i mieć stałe źródło dochodu. Nie uskarżają się też mieszkańcy, choć na targowisku nie ma zbyt dużo klientów.
– Wiadomo, że trzeba zachować podstawowe zasady związane z zabezpieczeniem się przed wirusem. Nie podchodzę zbyt blisko kramu i trzymam odległość od osoby robiącej zakupy – usłyszeliśmy od łęczycanki. – Mam nadzieję, że niedługo sytuacja się unormuje.
Na targowisku w poniedziałek handlowano głównie warzywami i owocami. Oferowane były też do sprzedaży sadzonki drzew i kwiatów.
– Jak wszyscy mamy obawy, ale co zrobić z tak dorodnymi owocami czy warzywami. Przecież ich nie wyrzucimy – mówi jeden z kupców. – Jesteśmy ostrożni, mamy maseczki i rękawice, ale kupujących jest jak na lekarstwo. Ludzie się boją.
Burmistrz Łęczycy tłumaczy, dlaczego na targowisku w Łęczycy nie ma zakazu handlu.
– Handel odbywa się w bardzo ograniczonym zakresie. Ludzie nie tworzą skupisk, dlatego nie ma powodu, aby zakazać handlu – mówi włodarz.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.