Takiej zagrywki jeszcze nie było
Dokument podpisany przez prezesa PiS, którego treść wykluczała Jacka Sochę jako kandydata popieranego przez partię, miał trafić do mieszkańców Ozorkowa. Powielenie dokumentu zlecono w jednym z ozorkowskich punktów ksero.
Przed wyborami jest zawsze gorąco, nie inaczej jest i tym razem. Wyborcza walka, „brudne” kampanie, wzajemne oskarżenia i nieczyste zagrywki to już standard, zwłaszcza w Ozorkowie. Dokument rzekomo podpisany przez Jarosława Kaczyńskiego mógłby mocno namieszać kandydatom na burmistrza miasta.
– Treść pisma, a także elementarne błędy stylistyczne i redakcyjne w sposób jednoznaczny wykluczały możliwość uznania go za autentyczne. Nigdy nie dotarła do mnie informacja o wycofaniu poparcia prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego dla mojej kandydatury na stanowisko burmistrza. W poniedziałek wieczorem, 3 listopada, zgłosiłem sprawę sfałszowanego pisma na Komisariacie Policji w Ozorkowie. Oczywiście nie wiem, kto dopuścił się tego czynu, postępowanie w tej sprawie prowadzi policja – komentuje Jacek Socha, burmistrz Ozorkowa. – Treść sfałszowanego pisma jednoznacznie służy oczernieniu mnie jako kandydata na burmistrza, w związku z tym mam nadzieję, że wkrótce zostanie ustalony i ukarany sprawca tego czynu. Moim zdaniem działanie takie wpisuje się w najgorsze scenariusze „czarnej kampanii”. Nie wyobrażam sobie, by osoby, które dopuszczają się fałszowania dokumentów, mogły sprawować władzę lub mandat radnego.
Sprawę wyjaśni prokuratura. – Wstępna kwalifikacja czynu jaka została przyjęta to podrobienie dokumentu. Materiały w tej sprawie mają trafić do Prokuratury Rejonowej w Zgierzu, która podejmie decyzję merytoryczną – informuje nadkom. Liliana Garczyńska, rzecznik zgierskiej prokuratury. Jak się okazuje, obecny burmistrz Ozorkowa nie byłby jedyną „ofiarą” podrobionego dokumentu.
– W dniu 5 listopada wszedłem w posiadanie pisma, rzekomo oryginału, wystawionego przez prezesa PiS cofającego poparcie dla burmistrza Ozorkowa Jacka Sochy. Osoba czy też osoby, które sfałszowały pismo, liczyły na to, że jestem na tyle naiwny, iż wykorzystam je w swojej kampanii wyborczej. Uważam, że była to haniebna prowokacja wobec mojej osoby i próba zdyskredytowania mojego wizerunku – słyszymy od Jana Kromkowskiego, kandydata na burmistrza Ozorkowa. – Niezwłocznie, nie włączając w to mediów, osobiście zawiadomiłem prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa. Ciekawostką jest fakt, że sfałszowane pismo prezesa PiS nosi datę 4 listopada, a burmistrz Jacek Socha już w poniedziałek tj. 3 listopada, jak wynika z informacji podanej przez media, powiadomił Policję.
Kluczowa w tej sprawie będzie odpowiedź na pytanie – kto zlecił i kto wykonał sfałszowanie dokumentu? Prokuratorskie dochodzenie powinno wyjaśnić wątpliwości.
Małgorzata Robaszkiewicz
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.