Tajemnicza śmierć młodej mieszkanki Łęczycy
W mieście trwają spekulacje odnośnie niedawnej śmierci 34-letniej matki dwojga dzieci. Z ust do ust przekazywane są informacje, że doszło do zabójstwa a kobieta miała zostać śmiertelnie ugodzona nożem. W tej sprawie z redakcją skontaktowali się też czytelnicy, którzy mają nadzieję na rozwiązanie zagadki.
– Niedawno byłam w jednym ze sklepów w centrum Łęczycy na zakupach i usłyszałam jak dwie panie rozmawiają o tej zmarłej kobiecie. Podobno ktoś ją zabił. Ja też wcześniej słyszałam, że doszło do dramatu. Rzekomo została ugodzona nożem – mówi nasza czytelniczka.
Czy faktycznie doszło do zabójstwa?
O wyjaśnienie poprosiliśmy w komendzie policji w Łęczycy.
– Nie potwierdzam, że w ostatnim czasie doszło do zabójstwa w wyniku pchnięcia nożem. Mogę jednak potwierdzić, że 24 października 2020 roku około godz. 7.30 policjanci pojechali na ul. Bitwy Nad Burą, gdzie w jednym z mieszkań budynku wielorodzinnego ujawniono zwłoki kobiety. Obecny na miejscu lekarz nie wykluczył w związku z tym zgonem udziału osób trzecich. Aby ustalić co było przyczyną śmierci, ciało 34- letniej kobiety decyzją prokuratora zostało zabezpieczone. Na tę chwilę nie mamy jeszcze wyników sekcji. Kierując się dobrem rodziny kobiety oraz mając na względzie prowadzone śledztwo nie udzielamy bliższych informacji w tej sprawie. W przypadku pojawiających się pytań proszę kontaktować się z prokuraturą – powiedział nam st. asp. Mariusz Kowalski, rzecznik łęczyckiej policji.
Skontaktowaliśmy się z Krzysztofem Kopanią, rzecznikiem prokuratury okręgowej w Łodzi.
– W sprawie tragicznych wydarzeń zaistniałych w Łęczycy w dniu 24 października br. już w tej chwili wiadomo, że do śmierci kobiety nie przyczyniły się osoby trzecie – usłyszeliśmy.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.