Do tragicznego wypadku doszło w miejscowości Nowy Olszowiec w powiecie tomaszowskim. Samochód uderzył w drzewo. Zginął 35-letni mężczyzna. Strażacy, przy pomocy specjalistycznego sprzętu, musieli rozcinać blachę osobówki, aby dostać się do kierowcy. Rozpoczęła się reanimacja mężczyzny – najpierw prowadzona przez strażaków, a następnie ratowników medycznych. Niestety,
Pomiędzy Chociulami a Radoszynem, niedaleko Świebodzina (woj. lubuskie) auto uderzyło w drzewo. Volkswagenem jechała 9-osobowa rodzina z Łotwy. Kierowcą był 30-letni mężczyzna. Wśród pozostałych pasażerów była jego żona, 20-letni brat oraz sześcioro dzieci. Z nieustalonych dotąd przyczyn samochód zjechał z drogi wojewódzkiej i uderzył w przydrożne drzewo. Na miejscu lądował
Na łuku drogi, na ul. Adamówek w Ozorkowie, kierowca nie opanował renault scenic i wjechał wprost w przydrożne drzewo. Siła uderzenia była potężna. Strażacy musieli użyć specjalistycznego sprzętu, aby wydobyć uwięzionego w aucie kierowcę. Relację z wypadku na swojej facebookowej stronie umieścili druhowie z ozorkowskiej jednostki
fot. KP PSP Poddębice Dziś rano w miejscowości Zygry w gm. Zadzim miał miejsce groźny wypadek. - W wyniku niedostosowania prędkości jazdy do warunków panujących na drodze 35-letni kierowca peugeota 206 zjechał z drogi i uderzył w przydrożne drzewo – informuje mł. bryg. Radosław Ogrodowczyk, rzecznik poddębickiej
