Szokująca wizyta komornika. Najpierw mnie dusił, potem uderzył…

Do bulwersujących zdarzeń doszło podczas wizyty komornika w domu w jednej z miejscowości położonej blisko Ozorkowa. Syn dłużnika twierdzi, że gdy próbował uniemożliwić opuszczenie posesji przez komornika i tragarzy został przez nich podduszony a następnie pobity. Zadzwonił na policję i powiadomił funkcjonariuszy o incydencie. Do komisariatu mają trafić aż trzy zażalenia na postępowanie komornicze.
Na terenie Polski ostatnio dość często dochodzi do czynności komorniczych, które zdaniem mieszkańców są prowadzone w sposób niewłaściwy. Wielu uważa, że komornicy wypełniają swoje obowiązki z naruszeniem prawa. Co wydarzyło się na wsi, blisko Ozorkowa?
– Zadzwoniła do mnie moja partnerka. Powiedziała, że w domu jest komornik i jacyś trzej panowie. Wynoszą sprzęt komputerowy. Natychmiast wsiadłem w samochód i przyjechałem. Nie chciałem dopuścić do tego, aby został zabrany sprzęt należący do mojej mamy. To ojciec ma problemy finansowe i nie rozumiem, dlaczego komornik zainteresował się mieniem należącym nie do niego – mówi syn dłużnika. – Zadzwoniłem na policję i poprosiłem, aby panowie zaczekali na funkcjonariuszy. Nic z tego. Komornik nie miał zamiaru czekać. Zostałem siłą odepchnięty od drzwi, jeden z mężczyzn złapał mnie za gardło. Potem, jak zostałem podduszony, otrzymałem silny cios pięścią w twarz.
Policjanci, którzy krótko po zdarzeniu, przyjechali do domu, szczegółowo wypytali rodzinę o przebieg zajścia z komornikiem. Oprócz funkcjonariuszy, przyjechała też matka pobitego chłopaka.
– Nie mogę w to uwierzyć – mówiła roztrzęsiona. – W jakim my państwie żyjemy. Nie zostawię tak tego. Komornik użył siły a na dodatek zabrał rzeczy, które nie należą do dłużnika. Jestem w separacji z mężem, który ma długi. Poza tym w domu mieszka tylko mój syn wraz z partnerką i dzieckiem. Mąż się tu nie pojawia. Jakim prawem weszli na teren posesji i wynieśli z domu moje mienie?
Policjanci poinformowali rodzinę o czynnościach jakie można podjąć w przypadku niewłaściwej egzekucji komorniczej. Poszkodowany zapowiedział, że sprawa znajdzie swój epilog w sądzie.
– Złożę zawiadomienie o naruszeniu nietykalności cielesnej. To nie wszystko. Będzie również sprawa o naruszenie miru domowego. Oczywiście będzie też formalne zażalenie na komornika – usłyszeliśmy.
Paweł P. (nazwisko do wiadomości redakcji) – komornik ze Skierniewic, odmówił komentarza. Rozmawialiśmy z Maciejem Włodarczykiem, radcą prawnym i pełnomocnikiem wierzyciela.
– Nie ma mowy o działaniu niezgodnym z prawem – twierdzi M. Włodarczyk. – Na miejscu dowiedzieliśmy się, które rzeczy należą do dłużnika. Nie chciano nas wypuścić z mieszkania a nie mamy obowiązku czekać na przyjazd policji. Dlatego odepchnąłem mężczyznę. Jednak nikt go nie dusił, ani tym bardziej nie pobił. Dysponuję nagraniem z całego zajścia i mogę to udowodnić.
tekst i fot. (stop)