Straciła prawie 350 tysięcy złotych!

Mieszkanka Poddębic straciła ponad 340 tysięcy złotych po tym, jak zaufała rzekomemu doradcy inwestycyjnemu oferującemu szybki zysk z inwestycji w akcje ORLEN. Oszust, krok po kroku nakłonił kobietę do wpłacenia pieniędzy na wskazane rachunki bankowe. Cała operacja była precyzyjnie zaplanowanym oszustwem opartym na fałszywych stronach internetowych i fikcyjnych kontaktach finansowych.
Mieszkanka Poddębic otrzymała wiadomość e-mail z ofertą inwestycyjną, która miała pochodzić od znanej spółki paliwowej ORLEN. Wiadomość zawierała link do profesjonalnie wyglądającej strony internetowej, a po jego kliknięciu kobieta została poproszona o podanie danych kontaktowych.
Po chwili skontaktował się z nią mężczyzna, przedstawiający się jako doradca inwestycyjny, który zapewniał o bezpieczeństwie inwestycji i gwarantowanych zyskach. Z czasem kontakt z oszustami odbywał się przez telefon i komunikatory internetowe.
Kobieta, przekonana, że inwestuje w legalny projekt, wykonywała przelewy na wskazane konta bankowe. W ciągu dwóch miesięcy wpłaciła ponad 340 000 złotych. Gdy próbowała wypłacić rzekome zyski, kontakt z „doradcą” nagle się urwał. Wtedy zrozumiała, że padła ofiarą oszustwa i zgłosiła sprawę na Policję.
Oszustwo „na inwestycję” – jak działają przestępcy
Schemat tego typu oszustw jest podobny:
- Przestępcy publikują fałszywe reklamy inwestycji w znane spółki, często podszywając się pod firmy, banki lub znane osoby publiczne.
- Ofiara wypełnia formularz kontaktowy lub reaguje na reklamę w mediach społecznościowych.
- Z nią kontaktuje się „doradca inwestycyjny”, który krok po kroku nakłania do wpłat, tłumacząc, że to „pierwszy krok” do otwarcia konta inwestycyjnego.
- W rzeczywistości pieniądze trafiają bezpośrednio na rachunki przestępców lub tzw. słupów.
- Po kilku wpłatach kontakt się urywa, a platforma inwestycyjna znika z Internetu.
Policja apeluje – zachowaj czujność i rozsądek!
Nie daj się zwieść pozorom profesjonalizmu! Pamiętaj o podstawowych zasadach bezpieczeństwa:
- Nie ufaj reklamom w Internecie obiecującym szybki i pewny zysk – żadna legalna firma nie gwarantuje wysokich zarobków bez ryzyka.
- Zawsze weryfikuj źródło informacji – sprawdź adres strony internetowej, dane kontaktowe oraz opinie w sieci. Oficjalne strony spółek giełdowych nigdy nie prowadzą inwestycji przez komunikatory lub prywatne konta bankowe.
- Nie udostępniaj danych osobowych ani dokumentów tożsamości – przestępcy wykorzystują skany dowodów osobistych, aby zaciągać kredyty na nazwisko ofiary.
- Nie instaluj oprogramowania do „zdalnego wsparcia” – to częsta metoda, dzięki której oszuści przejmują pełną kontrolę nad Twoim komputerem i kontem bankowym.
- Nie przesyłaj pieniędzy na prywatne rachunki – inwestycje zawsze odbywają się przez autoryzowane platformy, nigdy przez przelewy na nieznane konta.
- Rozmawiaj z bliskimi o bezpieczeństwie w sieci – szczególnie osoby starsze i mniej obyte z nowymi technologiami są narażone na manipulację oszustów.
Co zrobić, jeśli podejrzewasz oszustwo
- Natychmiast skontaktuj się z bankiem i poproś o zablokowanie przelewów.
- Zachowaj wszelką korespondencję, e-maile i potwierdzenia transakcji.
- Niezwłocznie zgłoś sprawę na Policję.
- Nie usuwaj wiadomości od oszustów – mogą być ważnym dowodem.
BRAK KOMENTARZY