Strach w urzędzie gminy w Grabowie. Urzędnik objęty kwarantanną
– Obawa jest ogromna, ale trzeba pracować dalej – mówi jeden z pracowników urzędu gminy w Grabowie. Podobną opinię prezentują inni, którzy nie ukrywają, że sytuacja jest napięta w związku ze skierowaniem jednego z urzędników na obowiązkową kwarantannę.
Jakie są powody tego odosobnienia i dlaczego inni urzędnicy nadal pracują? Czy mieli kontakt z osobą, którą podejrzewa się o zakażenie koronawirusem?
Fakt przebywania jednego z pracowników urzędu gminy w Grabowie na obowiązkowej kwarantannie potwierdza Janusz Jagodziński, wójt Grabowa.
– Rzeczywiście jeden z pracowników naszego urzędu przebywa obecnie na obowiązkowej kwarantannie – słyszymy od włodarza gminy. – W stosunku do pozostałych pracowników sanepid nie podjął żadnych decyzji. Dlatego pracujemy tak jak dotychczas.
Dowiedzieliśmy się, że wójt nie został poinformowany przez sanepid o przyczynach kwarantanny dla urzędnika.
Skąd decyzja o kwarantannie? Daria Kondak, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Łęczycy, o szczegółach nie chce mówić.
– Mogę jedynie wskazać na zapis w procedurach określający sposób postępowania w takich przypadkach – mówi D. Kondak. – Kwarantannie domowej zostaje poddana osoba z podejrzeniem zakażenia koronawirusem, ale nieposiadająca objawów choroby, czyli na przykład osoby wracające z zagranicy, z miejsc, gdzie jest wysokie prawdopodobieństwo zakażenia lub mające kontakt z osobą, która miała dodatni wynik badania na obecność koronawirusa.
Urzędnicy gminni liczą na negatywny wynik badania na COVID-19 u współpracownika przebywającego obecnie na kwarantannie.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.