Starosta ma mnie przeprosić…
Michał Kuraś wspomina niedawną wizytę w budynku starostwa powiatowego i rozmowę z Ryszardem Rytterem, która – zdaniem naszego Czytelnika – nie należała do przyjemnych. – Starosta walił pięścią w stół i nie był kulturalny. Obraził mnie i oczekuję przeprosin – słyszymy od pana Michała. Starosta zupełnie inaczej opisuje zdarzenie. Jedno jest pewne: na linii władza – mieszkaniec doszło do ostrego konfliktu.
– Poszedłem do starosty, aby porozmawiać o skupie złomu działającym tuż przy moim domu. Złomowisko jest bardzo uciążliwe. Od lat toczę batalię o to, aby ta działalność została przeniesiona w inne miejsce. Nie spodziewałem się, że starosta tak nerwowo zareaguje na kolejne spotkanie ze mną. Nie chciał mnie dopuścić do słowa a w pewnym momencie zaczął uderzać pięścią w stół. Kazał mi natychmiast opuścić budynek starostwa – relacjonuje spotkanie M. Kuraś.
Starosta Ryszard Rytter twierdzi, że nie obraził mieszkańca.
– Pan Kuraś bardzo często odwiedza starostwo, aby informować o skupie złomu. Przychodzi nie tylko do mnie, ale również do naczelnik ochrony środowiska. Cały problem jest w tym, że zachowuje się niestosownie. Ubliża mnie i urzędnikom. Ostatnia wizyta mieszkańca była w podobnym stylu. Nie jest prawdą, że waliłem pięścią w stół i kazałem wynosić się z urzędu. Owszem, trochę się zdenerwowałem, gdy usłyszałem od pana Kurasia niepochlebne słowa na swój temat. Wstałem – opierając się pięścią o blat stołu – i powiedziałem, że w takim tonie nie będziemy rozmawiać. Poprosiłem, aby wyszedł z mojego gabinetu – mówi R. Rytter.
Michał Kuraś oczekuje, że w lokalnych mediach starosta zamieści przeprosiny. Inaczej, sprawa trafi do sądu. Starosta – jak usłyszeliśmy – nie ma za co przepraszać mieszkańca.
Ciekawe jest również to, że skup złomu nie będzie już dalej działać przy domu pana Michała. Tym samym nie ma już podstaw, aby mieszkaniec miał pretensje do władzy powiatowej.
– Skup złomu nie otrzymał od nas pozwolenia na dalsze kontynuowanie działalności w tym samym miejscu. Wiemy, że jest ona uciążliwa dla okolicznych mieszkańców. Dlatego nie rozumiem, dlaczego pan Kuraś wciąż nas atakuje i tak przedstawia sprawę, że starostwo jest czemukolwiek winne – słyszymy od starosty.
Informację o przeprowadzce skupu złomu potwierdza Jacek Wałęzka, współwłaściciel punktu.
– Myślę, że przeniesiemy się na ul. Targową w ciągu najbliższego miesiąca. Nie będę komentował relacji z panem Kurasiem – usłyszeliśmy.
tekst i fot. (stop)
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.