SPORT: Okrągły stół, czyli rozmowy na okrągło. Jedyny konkret, to obietnica kolejnego spotkania
Spotkanie dla ratowania miejscowego sportu nie przyniosło żadnych konkretnych rozwiązań. Z magistratu działacze sportowi – których niestety w mieście jest coraz mniej – wychodzili zdegustowani. Byli i tacy, którzy ostro krytykowali burmistrza. Nie spodziewali się bowiem, że podczas takich rozmów Andrzej Olszewski zamiast przedstawić konkretne pomysły naprawcze, będzie straszył sądem.
Miejski Młodzieżowy Klub Tenisowy od roku 2011 nie płaci za media. Dlatego skierowaliśmy sprawę do sądu – mówił Andrzej Olszewski, burmistrz Łęczycy.
Grzegorz Jasiński, prezes MMKT, twierdzi, że straszenie sądem to efekt jego wcześniej krytyki władz miasta.
Wytknąłem burmistrzowi, że przeznacza na sport coraz mniej pieniędzy. Włożyłem przysłowiowy kij w mrowisko. O zaległościach nie będę teraz mówił, bo to jest oddzielny temat. To sprawa dla prawnika, który odpowie panu burmistrzowi, czy faktycznie klub ma jakieś zaległości – komentuje G. Jasiński.
Spotkanie nazwane okrągłym stołem łęczyckiego sportu to także spore rozczarowanie dla trenera z Młodzieżowego Klubu Lekkiej Atletyki.
Tak szczerze mówiąc o powolnej agonii sportu w Łęczycy informowałem już kilka lat temu. Od tego czasu nie zapadły żadne konkretne decyzje, które spowodować by mogły zahamowanie tego procesu – mówi Mirosław Andrysiak. – Powiem więcej, jest coraz gorzej. Gdy przychodzę do magistratu, jestem ignorowany przez niektórych urzędników. Odwracają się ode mnie plecami. Nie powiem które to osoby, bo liczę się z konsekwencjami.
Spotkanie sportowców z władzami miasta powtórzone ma zostać w przyszłym miesiącu.
(stop)
boruta / 15 kwietnia 2013
Te spotkania w urzędzie to jakaś porażka. Burmistrz ciągle leje wodę, być może dopiero przed wyborami będzie jakiś konkret. Faktycznie sport w Łęczycy dogorywa…