Spółdzielcy są wściekli! Prezes gubi się w tłumaczeniach
– Nasza spółdzielnia mieszkaniowa oszczędza i nie uruchamia ogrzewania na klatkach schodowych. Marzną głównie lokatorzy mający mieszkania na parterze bloków. Prosimy o interwencję – usłyszeliśmy od mieszkańców spółdzielczych mieszkań w Poddębicach.
Sprawa budzi duże emocje. Temperatura spada poniżej zera, a na klatkach jest zimno. O problemie redakcja została poinformowana od lokatorów z bloków przy Sobieskiego i Krasickiego. Jak usłyszeliśmy, w spółdzielczych blokach zimne kaloryfery na klatkach są w wielu blokach.
– Mieszkamy na parterze. Zimne kaloryfery są już od początku zimy, nie były w ogóle uruchamiane. W naszym bloku, niestety, dość często drzwi są otwarte. Dlatego poczucie zimna jest duże – mówią lokatorzy z bloku, przy ul. Krasickiego.
Spółdzielcy są zdania, że zakręcenie ciepła na klatkach to sposób na oszczędności w kosztach ogrzewania.
– Ja płacę za ogrzewanie i chcę, żeby na klatce schodowej też było ciepło – mówi poddębiczanin. – Z tego co wiem, to problem zimnych kaloryferów na klatkach w spółdzielczych blokach jest nagminny.
Rzeczywiście, w kilku innych blokach kaloryfery na klatkach też były zimne jak lód.
Zadzwoniliśmy do szefowej Geotermii w Poddębicach.
– Za ten problem odpowiada ewidentnie spółdzielnia mieszkaniowa. Uruchomiliśmy ciepło i żadnych przerw w przesyle nie ma – mówi Anna Karska, prezes Geotermii.
Co na to Cezary Makowski, prezes spółdzielni mieszkaniowej w Poddębicach?
– Nie wyłączamy kaloryferów na klatkach schodowych. To jakiś wymysł – usłyszeliśmy.
Prezes Makowski zmienił front, gdy dowiedział się, że nasz reporter spotkał się ze spółdzielcami.
– Muszę to sprawdzić, oddzwonię – dodał szef poddębickiej spółdzielni.
Cezary Makowski już nie oddzwonił.
Spółdzielcy mają nadzieję, że w kaloryferach na klatkach schodowych również popłynie ciepło.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.