Skarga na policjantów
Czy warto zgłaszać policjantom nieprawidłowości? – pyta Anna D., która negatywnie oceniła interwencję miejscowych funkcjonariuszy.
– Poszłam do komisariatu, aby powiedzieć o chuliganach, którzy wyrywali papę z dachu budynku blisko mojego domu. Krótko po tym zgłoszeniu, ci sami chuligani przyszli do mnie i śmiali mi się w twarz. Żartowali ze mnie. Mówili, że mogę ponownie iść na policję – żali się nasza Czytelniczka.
Pani Anna była pewna, że policjanci nie powiedzą chuliganom, kto się na nich poskarżył.
– Przecież tak nie powinno być. Na drugi raz wcale nie pójdę na policję. Po co mi to? Skończyło się szyderstwach, ale chuligani mogli również zrobić mi krzywdę.
W sprawie skargi zadzwoniliśmy do Liliany Garczyńskiej, rzecznika policji w Zgierzu.
– Policjanci z całą pewnością nie zdradzili nazwiska osoby, która zgłosiła problem. Jednak podejmując jakąkolwiek interwencję funkcjonariusze mają obowiązek poinformowania dlaczego to robią. W mniejszych miejscowościach, gdzie ludzie się znają, faktycznie może być tak, że podobne zgłoszenia od razu będą identyfikowane. Tego niestety nie da się uniknąć – słyszymy od rzeczniczki.
Nadkomisarz L. Garczyńska zapewnia, że liczba zgłoszeń od mieszkańców nie spada.
(stop)
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.