Ściana domu zawaliła się w jednym momencie
– Gdybym była w domu, to już byłoby po mnie – słyszymy od pani Ireny. – Poczułam, że muszę natychmiast wyjść z budynku. Poszłam więc z siostrzeńcem do ogrodu. Tuż po tym, jak wyszliśmy z domu, zawaliła się główna ściana. Moim zdaniem, to św. Faustyna uratowała mnie i siostrzeńca.
Irena Rosiak mieszka blisko kościoła, przy ul. św. Faustyny. Miała ogromne szczęście. Potężna ściana runęła w stronę kuchni. Budynek został już prowizorycznie zabezpieczony, ale pęknięcia pojawiły się w innych miejscach na elewacji domu.
– Dom ma ponad 100 lat – mówi lokatorka. – Mieszkam teraz w drugiej części budynku. Nie boję się. Wiem, że jakby miało się coś stać, to znów dostanę znak. W razie czego przeprowadzę się do siostry.
Świnice Warckiej znane są w Polsce z tego, że właśnie w miejscowej parafii ochrzczona została Helena Kowalska (św. Faustyna), która urodziła się w Głogowcu (gm. Świnice Warckie). Na lokalnym cmentarzu pochowani zostali jej rodzice.
Zrujnowany dom najprawdopodobniej nie będzie już remontowany. Pani Irena nie ma pieniędzy na takie prace. Do lokalu socjalnego się nie przeprowadzi, bo gmina nie dysponuje obecnie takim mieszkaniem zastępczym. Dom jest prywatny, ale nie wiadomo, gdzie przebywa właścicielka.
– Wszystko będzie dobrze – przekonuje lokatorka. – Wierzę, że nic złego się nie stanie.
(stop)
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.