Samotnie wychowuje sześcioro dzieci
Bycie matką to najważniejsza rola w życiu większości kobiet. Czasem jedno dziecko sprawia problemy wychowawcze, ale jak się okazuje, można wychowywać sześcioro bez najmniejszych trudności, trzeba tylko to potrafić. Ważne, żeby być razem, szanować się i dużo ze sobą rozmawiać.
Będąc matką od prawie 18 lat, nie miała ani jednego dnia, w którym powiedziałaby, że już nie ma siły i nie daje sobie rady. 37-letnia, samotna matka czterech chłopców i dwóch dziewczynek powinna być wzorem do naśladowania dla niejednej kobiety. – Zawsze chciałam mieć dużą rodzinę, za każdym razem, gdy dowiadywałam się, że jestem w ciąży, byłam bardzo szczęśliwa. Dzieci to największy dar. Nie ma nic wspanialszego, niż ich uśmiech i serdeczne spojrzenie, gdy wraca się do domu. Słowa „kocham cię mamo” są bezcenne, często słyszę je od moich dzieci. W życiu, jak to w życiu, bywa różnie, ale nigdy nie było tak, żebym się załamała, czy nie dawała sobie rady. Dzieci bardzo mi pomagają, wspierają, są wyjątkowo grzeczne. Razem radzimy sobie ze wszystkim. Jestem z nich dumna – zapewnia Sylwia Mrowicka. – Bycia matką nie można się nauczyć, to jest w człowieku. Macierzyństwo nie dla każdej kobiety jest takie proste.
Oliwier (5 lat), Vanessa (9 lat), Wiktoria (10 lat), Marcin (13 lat), Adrian (15 lat) i Dawid (prawie 18 lat) zgodnie twierdzą, że ich mama jest najlepsza na świecie. Za co ją kochają? Po prostu za to, że jest. – Nasza mama jest wyjątkowa, jest też prawdziwą przyjaciółką. Mamy nie można kochać za coś. Kochamy ją bezgranicznie dlatego, że jest – usłyszeliśmy od dzieci pani Sylwii.
Każda wolna chwila, to czas spędzony z dziećmi. One są najważniejsze. – Moja siostra jest bardzo dobrą matką. Wszystko robi dla swoich dzieci, dla siebie nic. Podziwiam ją, że tak świetnie sobie radzi, inne kobiety mogłyby tego nie potrafić – potwierdza Rafał Zduńczyk, brat pani Sylwii. – Siostra ma niesamowitą siłę wewnętrzną, uczyła się tego od dziecka.
Pani Sylwia wychowuje dzieci samotnie, może liczyć jedynie na pomoc siostry. Ojciec odwiedza dzieci, ale nie mieszka z rodziną. Jak samotnej kobiecie udaje się pogodzić macierzyństwo z pracą i obowiązkami w domu? – To nic trudnego. Wszystko robimy razem. W wychowaniu dzieci najważniejsza jest rozmowa i wspólnie spędzany czas. Naprawdę wiele daje zwykły spacer na łąkę czy do lasu, podczas którego dużo się rozmawia. Moje dzieci mówią mi o wszystkim, nie krępują się, wiedzą, że zawsze ich wysłucham, pomogę, doradzę. Rodzina musi być ze sobą zżyta, to najważniejsze – twierdzi S. Mrowicka. – W naszym domu nie ma tajemnic, jest wzajemny szacunek.
Choć 37-letnia mama często słyszy miłe słowa, to nigdy nie jest ich za wiele. Dzieci składają najszczersze życzenia. – Kochamy cię mamo najbardziej na świecie. Życzymy ci dużo zdrowia, szczęścia, uśmiechu i siły z okazji Dnia Matki.
(MR)
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.