Roczne dziecko migrantów nie żyje. Zmarło podczas tułaczki po lesie
Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej poinformowało, że roczne dziecko migrantów zmarło na terenie Białorusi miesiąc temu. Z relacji migrantki wynikało, że straciła roczne dziecko miesiąc temu podczas tułaczki w lesie po białoruskiej stronie granicy.
W nocy z 17 na 18 listopada udzielona została pomoc medyczna po polskiej stronie poza strefą stanu wyjątkowego trzem osobom, mężczyźnie i małżeństwu. Cała interwencja miała miejsce w nocy, w środku lasu. Z relacji kobiety wynikało, że straciła roczne dziecko miesiąc temu podczas tułaczki w lesie po białoruskiej stronie granicy.
Wcześniej ratownicy z Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej poinformowali o śmierci rocznego dziecka migrantów, nie podając, kiedy i gdzie zmarło. Dotychczas do policji ani prokuratury nie wpłynęło żadne zawiadomienie w tej sprawie.
Do połowy przyszłego roku na odcinku granicy z Białorusią stanie stalowy płot zwieńczony drutem kolczastym i wzbogacony o urządzenia elektroniczne. Zapora o długości 180 km i 5,5 m wysokości powstanie na terenie Podlasia. Wzdłuż granicy zamontowane będą czujniki ruchu oraz kamery dzienne i nocne. Na terenie Lubelszczyzny naturalną zaporą jest rzeka Bug.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.