Repatriantka nie ma łatwego życia pod Parzęczewem. Niektórzy pytają, kiedy wyniesie się z ich wsi
Konflikt przybrał na sile w momencie, gdy mediom przekazana została informacja o rozszczelnieniu beczek z olejem opałowym przy domu, który od gminy otrzymała wiele lat temu repatriantka z Kazachstanu. Zdaniem niektórych mieszkańców wsi przyjezdna nie dba o teren na którym doszło do skażenia. Ostatnio w miejscowości mówi się o przenosinach repatriantki.
– O zmianie miejsca jej zamieszkania dyskutowano w urzędzie gminy – usłyszeliśmy od jednego z mieszkańców. – Podobno gmina zaproponowała repatriantce działki we wsi Skórka i ekwiwalent pieniężny. Bardzo się cieszymy z takiego rozwiązania.
Nasz reporter już w ub. roku usłyszał w Różycach wiele negatywnych opinii o repatriantce. Nie udało nam się wówczas z nią skontaktować. Jedno jest pewne. W Różycach wielu domaga się od gminy znalezienia dla repatriantki nowego lokum. Rzekomo padła propozycja wsi Skórka położonej ponad 10 kilometrów od Różyc.
Urząd gminy w Parzęczewie nie udziela konkretnych informacji w sprawie. Przysłał redakcji lakoniczną odpowiedź.
„Urząd Gminy nie podejmował decyzji o zmianie miejsca zamieszkania osób zamieszkujących budynek komunalny w Rożycach” – czytamy.
Dowiedzieliśmy się, że w sprawie repatriantki w urzędzie rzeczywiście rozmawiano. Jakie decyzje zostały podjęte? Do tematu powrócimy.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.