Reklamowa szkarada zniknie z Poddębic?

Zrewitalizowane i upiększone centrum miasta ginie pod reklamowymi szyldami, reklamami i banerami. Rozwieszane bez żadnej kontroli, przybierające najróżniejsze formy zasłaniają kamienice kolorowymi, szpetnymi plamami. Czy w ramach programu rewitalizacji i upiększania miasta można uporządkować i zapanować nad tym chaosem reklamowym?
Zadzwoniła do nas niedawno pani Wiesława P. (nazwisko do wiadomości red.), której nie podobają się brudne banery reklamowe rozwieszone na budynkach stojących przy pl. Kościuszki. Szczególnie skrytykowany został sklep z tanią odzieżą używaną.
– Centrum Poddębic powinno być miejscem reprezentacyjnym. Ten ciucholand pasuje tu jak kwiatek do kożucha. Nie dość, że baner jest okropny, to na dodatek ciuchy rozwieszone są na elewacji. To wygląda okropnie – usłyszeliśmy.
W „lumpeksie” sprzedawczyni była zaskoczona krytyką.
– Wystawiam na zewnątrz ładną odzież. Nie wiem, komu to może przeszkadzać. Fakt, że to jest centrum miasta. Ale to nie znaczy, że w takim miejscu nie można prowadzić podobnej działalności. Nie ma również zakazów dotyczących reklam.
Sprzedawczyni nie do końca ma rację, bowiem władze Poddębic mogą już wpływać na sprawy związane z reklamami. Reguluje to tzw. ustawa krajobrazowa.
Władze samorządowe mogą określać zasady, warunki, gabaryty, a nawet rodzaje materiałów budowlanych przeznaczonych do budowy reklam na terenie miasta.
Dzięki ustawie, zdecydowanie szybciej ma przebiegać egzekwowanie przepisów. Mówi ona także o nieuchronności kary za nielegalne reklamy.
Ustawa krajobrazowa pozwala na wprowadzenie obostrzeń i regulacji.
Czy władza z tego skorzysta?
– Nie chciałbym ingerować w to, jakie reklamy są wywieszane na elewacji – mówi burmistrz Piotr Sęczkowski. – Mam nadzieję, że jeśli reklama jest szpecącą, to prędzej czy później właściciel punktu sam dojdzie do wniosku, aby ją zdjąć. Do tej pory nie wpływały do mnie skargi dotyczące szpecących reklamowych banerów.
(stop)