Przekopują hałdy, aby dorobić
Od wczesnych godzin porannych do późnego wieczora hałdy przy ul. Kopalnianej są przekopywane przez ubogich mieszkańców. Na miejsce codziennie zwożona jest z pobliskiego terenu ziemia a wraz z nią wszystko to, co później można spieniężyć w punktach złomu. Jest z czego wybierać, bowiem zwożona ziemia pochodzi z byłej kopalni rudy żelaza.
Od kilku dni teren przy ul. Kopalnianej przypomina księżycowy krajobraz. Wśród usypanych z ziemi pagórków już z daleka można ujrzeć kopaczy. Jedni mają prymitywne saperki, drudzy porządne szpadle. Wszystkich łączy jeden cel – wykopać jak najwięcej metalowych, aluminiowych czy też miedzianych przedmiotów.
Zbieracze złomu ryzykują swoim zdrowiem. W ziemi pełno jest ostrych prętów, drutów, gruzu. Łatwo o upadek. Nie zważają jednak na to dorośli a wśród nich dzieci. Chęć zarobku jest silniejsza od zdrowego rozsądku.
– Jak się ma szczęście to z tych pagórków ziemi można wykopać złom warty nawet kilkaset złotych – słyszymy od łęczycanki, która przyznaje, że w ten sposób dorabia sobie na życie. – Dzisiaj znalazłam złom aluminiowy i miedziany. Myślę, że będzie z tego około 200 złotych.
Jak łatwo przeliczyć, codzienna „praca” na hałdach to równowartość dobrze płatnej posady. Poza tym, co również jest bardzo ważne, od takiego zarobku nie trzeba odprowadzać podatków. Czysty zysk. No może nie aż tak czysty. Kopanie w ziemi bardzo brudzi.
– To nic, że wyglądam jak smoluch – mówi kolejna kobieta, którą spotkaliśmy na hałdach. – Przyjdę do domu, to się umyję. Trzeba się spieszyć, bo niedługo ten teren ma być wyrównany. Podobno planują tu postawić jakieś budynki mieszkalne.
tekst i fot. (stop)
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.