Problem z foliówkami. W rzece pływa ich więcej niż kaczek
To problem, który martwi niejednego mieszkańca Ozorkowa. Do Bzury – na odcinku w pobliżu targowiska miejskiego – leci masa foliówek. Część z nich zatrzymuje się na brzegu rzeki, inne torebki foliowe płyną dalej nurtem rzeki.
– Fatalnie to wygląda – mówi jedna z mieszkanek. – Najwięcej torebek jest po dniach handlowych. Wiadomo, że lecą od strony targowiska. Kupcy powinni zwracać większą uwagę na foliówki, które wiatr rozwiewa po okolicy. Współczuję ekipie sprzątającej teren. Moim zdaniem nie da się po prostu wysprzątać wszystkich tych foliówek. Rozwiązaniem mogłoby być ogrodzenie przy brzegach rzeki. Wtedy chociaż te foliówki nie leciałyby wprost do wody.
O zaśmieconej torebkami rzece poinformowaliśmy magistrat.
– Jeśli miasto Ozorków będzie posiadało środki finansowe w budżecie, rozważy możliwość ustawienia ogrodzenia – mówi Izabela Dobrynin, rzecznik burmistrza.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.