HomeAktualności z regionuPróba egzekucji okazała się niesłuszna. Rolnik miał rację…

Próba egzekucji okazała się niesłuszna. Rolnik miał rację…

rolnik miał rację

Prawie pół roku rolnik ze Sławęcina wyjaśniał sprawę niesłusznej, według niego, próby egzekucji należności niepłaconych składek członkowskich na rzecz Gminnej Spółki Wodnej w Grabowie. Jak się okazało, miał rację.

Dariusz Sawicki, jak mówi, nigdy nie uchylał się od płacenia jakichkolwiek należności wobec organów administracji państwowej czy samorządowej pod warunkiem, że były one w pełni uzasadnione.

– Otrzymane przeze mnie z wrocławskiej kancelarii prawnej wezwanie do zapłaty należności obejmującej okres od lat dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia do chwili obecnej na rzecz Gminnej Spółki Wodnej w Grabowie z tytułu składek członkowskich wprawiło mnie w osłupienie – komentuje D. Sawicki. – Nigdy nie byłem członkiem spółki a co za tym idzie nie podpisywałem deklaracji członkowskiej, skąd więc to roszczenie? Postanowiłem wyjaśnić sprawę. Uznałem, że jeżeli mają rację to zapłacę, aczkolwiek zastanawiałem się kto i na jakiej podstawie przekazał moje dane osobowe innemu podmiotowi bez mojej zgody, z tego co wiem RODO obowiązuje wszystkich w tym kraju. W grabowskiej spółce wodnej usłyszałem od przewodniczącego zarządu, że dług został sprzedany do kancelarii prawnej na mocy uchwały Walnego Zgromadzenia Członków. Tylko co ja mam do tego, skoro jak zaznaczyłem nie jestem członkiem spółki? W związku z brakiem możliwości wyjaśnienia sytuacji w spółce zwróciłem się do wrocławskiej kancelarii prawnej, skąd po wymianie poglądów drogą korespondencyjną otrzymałem informację o usunięciu ze zbioru dłużników moich danych osobowych, jak również fizycznym zniszczeniu wezwań do zapłaty oraz kopii dokumentów udostępnionych przez spółką na podstawie umowy cesji. Odetchnąłem z ulgą, aczkolwiek zastanawiam się co z pozostałymi dłużnikami, mieszkańcami naszej gminy?

Florian Andzel, przewodniczącego zarządu grabowskiej spółki wodnej twierdzi, że opłaty powinni wnosić wszyscy mieszkańcy gminy Grabów, którzy mają grunty orne.

– Urządzenia wodno-melioracyjne mają to do siebie, że nie można ich przypisać konkretnie tylko do jednego gospodarstwa. Jeżeli prowadzimy konserwację rowu otwartego, to żeby działanie miało sens, musimy to robić u tych rolników, którzy płacą, jak również u tych którzy nie płacą. Na terenie całej gminy przyjęliśmy zasadę, że wszyscy, którzy posiadają grunty orne powinni wnosić opłaty na rzecz spółki – mówi F. Andzel. – W przeciwnym wypadku jak można określić osoby, które opłat nie wnoszą a korzystają z urządzeń melioracyjnych?

Zdania mieszkańców gminy Grabów są w tym temacie podzielone. Jedni uważają, że skoro oni płaca, to opłaty powinni wnosić wszyscy, inni z kolei twierdzą, że skoro nie są członkami spółki wodnej, to płacić nie powinni.

UDOSTĘPNIJ:
Marszałek wojewódz
Pomiar temperatury p
BRAK KOMENTARZY

Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.