Postępowanie się opóźnia. Czekają na pieniądze
Wierzyciele – w tym wielu rolników z regionu – mieli nadzieję, że wraz z rozpoczętym w ub. roku postępowaniem upadłościowym Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Ozorkowie, dość szybko otrzymają zaległe pieniądze. Niestety, nic z tego. Przez pandemię wiele instytucji i urzędów nie działa, w tym sądy. Dlatego praca syndyka masy upadłościowej OSM została zahamowana.
– Dopóki nie zostaną wszczęte procedury związane ze sprzedażą majątku, dopóty nie ma mowy o szybkich wypłatach pieniędzy dla wierzycieli. Majątek OSM musi zostać sprzedany. Dopiero wtedy uruchomiona zostanie spłata należności – informuje syndyk Dorota Borkowska.
Warto dodać, że przepisy prawa upadłościowego regulują kwestie związane ze spłatą długu.
– Zasady są takie, że na początku spłacane są koszty postępowania. Później, w odrębnej kategorii, spłacani są wierzyciele, którzy są zabezpieczeni rzeczowo. Także w odrębnej kategorii spłacani są pracownicy, w zależności, czy zadłużenie firmy w stosunku do nich powstało przed, czy po ogłoszeniu upadłości. Oczywiście na liście są rolnicy i inni wierzyciele. Naprawdę ten proces jest skomplikowany. Termin wypłat zaległości w dużej mierze zależy od tego jak długo potrwa procedura sprzedaży tego majątku – dodaje D. Borkowska.
Zainteresowani przejęciem upadłego majątku spółdzielni mleczarskiej – jak się dowiedzieliśmy – kontaktują się telefonicznie z syndyk. Jednak formalne procedury jeszcze się nie rozpoczęły i trudno powiedzieć, ile firm i przedsiębiorców jest na poważnie zainteresowanych kupnem.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.