Połamał drzewa, uszkodził linie energetyczne

Tak dużych szkód spowodowanych wichurą już dawno nie było. W nocy z czwartku na piątek orkan Ksawery wyrywał i łamał drzewa, niszczył dachy a nawet spychał samochody do rowów. Wiatr w podmuchach osiągał ponad sto kilometrów na godzinę. Wiele domostw zostało pozbawionych prądu.
Ksawery – tak został nazwany huragan – postawił na równe nogi miejskie służby. Strażacy mieli huk roboty. W Łęczycy silny podmuch wiatru złamał duże drzewo rosnące przy ul. Zachodniej. Wichura łamała konary w wielu gminach naszego powiatu. Najwięcej problemów było z drzewami, które runęły na drogi. Tak było m.in. w Dąbiu, Piekarach, Witaszewicach, Kadzidłowej. Natomiast w Gawronach wichura uszkodziła linię energetyczną.
W piątek, do godzin popołudniowych, strażacy wyjeżdżali ponad 20 razy z powodu powalonych drzew. Działania trwały przez cały weekend. Ogrom interwencji mieli też energetycy. Wyłączone zostały 42 stacje trafo. Prądu zostali pozbawieni mieszkańcy Łęczycy a także Daszyny, Piątku, Grabowa.
Na drogach kierowcy musieli zachować szczególną ostrożność.
– Mieliśmy kilka interwencji odnośnie kolizji na drogach. Jeden samochód zjechał do rowu. Na szczęście nikomu nic się nie stało – mówi Agnieszka Ciniewicz, rzecznik prasowy łęczyckiej policji.
Tomasz Olczyk, komendant straży miejskiej, informuje, że od rana w piątek trwała współpraca wszystkich służb.
– Marek Mikołajczyk, rzecznik łęczyckiej straży pożarnej, twierdzi, że dopiero po kilku dniach znane będą rzeczywiste straty spowodowane huraganem. Na pewno będą duże.
Tekst i fot. (ali)