Podtopione miasto

Najgorzej jest na obrzeżach. Woda zalała ogródki działkowe Irys. Narzekają również mieszkańcy Kwiatkówka i Osiedla Królów Polskich. W wodzie tonie miejski park.
Wszyscy już mamy dosyć deszczowej, kapryśnej aury. Kilka dni intensywnych opadów deszczu spowodowało wiele kłopotów. Sieć melioracyjna nie jest w najlepszym stanie.
Działki na terenie Irysa toną w wodzie. Ludzie nie przebierają w słowach. Niektórzy żądają odwołania prezesa.
– Ten problem mamy praktycznie zawsze po gwałtownych opadach. Działki toną a prezes jedynie rozkłada ręce i mówi, że nic nie da się zrobić. Tak nie można. Wiadomo, że ogródki działkowe są na obniżonym terenie, ale problem jest taki, że ten teren wcale nie jest zmeliorowany – twierdzi Czesław Dobiecki, jeden z działkowców.
Niedawno w „Reporterze” pisaliśmy o problemie zalewanych działek. Genowefa Domańska, która od lat domaga się odszkodowania za zalaną działkę, w tej sprawie po raz kolejny napisała do prezesa Irysa.
Jan Łuczak, prezes ogródków Irys, wypowiedział się wówczas na łamach gazety, że żadne odszkodowanie się nie należy. To przelało czarę goryczy.
– Kto wie, czy na naszych działkach nie rozpocznie się zbieranie podpisów o odwołanie pana Łuczaka – kontynuuje Cz. Dobiecki. – Już podczas ostatniej powodzi działkowicze mieli go wywieźć na taczce, ale daliśmy mu jeszcze szansę. To był błąd.
Na terenie ogródków woda zalała kilkanaście działek. Inne działki są tak podmokłe, że trzeba chodzić w kaloszach. W gumiaki zaopatrzył się Zdzisław Graczyk.
– Inaczej się nie da – mówi działkowicz.
Podtopione zostały również inne tereny w mieście. Do parku już się nie wejdzie. Zresztą informuje o tym tabliczka. Woda sięga prawie kolan.
Podtopione są także przedmieścia Łęczycy.
O problemach rolników związanych z podtopieniami pól piszemy na str. 7.
(stop)