Poczta w… altance

W regionie nie ma drugiej takiej placówki Poczty Polskiej. Jeśli chcesz wysłać list, nadać paczkę lub skorzystać z innych pocztowych usług, wystarczy, że odwiedzisz drewnianą altankę przy ul. Łęczyckiej.
Kto by pomyślał, że w takim miejscu – na działkowym terenie – może powstać filia poczty. A jednak. Jak widać wszystko jest możliwe. Niektórzy mieszkańcy chwalą inicjatywę, bo zawsze to miło załatwiać formalne sprawy wśród bujnej roślinności; inni pytają, czy placówka poczty może znajdować się w altanie.
– Oczywiście, że mogę świadczyć usługi pocztowe w altance – zapewnia ajentka. – To tymczasowe rozwiązanie. Remontuję sklep i dlatego musiałam przenieść się do altanki. Myślę, że za 2-3 tygodnie sprawy związane z pocztowymi usługami znów będzie można załatwiać w sklepie.
Co na to mieszkańcy?
– Szkoda, że poczta nie pozostanie na stałe w tej altance – usłyszeliśmy od pani Janiny. – Tak tu ładnie.
O placówkę poczty utworzoną w altance zapytaliśmy na głównej poczcie w Ozorkowie.
– Tak, wiem, że w altance jest nasza filia. Ajentka poinformowała mnie o tym i uzyskała wszelkie wymagane zgody – twierdzi Monika Chałupnik, zastępca naczelnika poczty. – Nie mogę nic więcej w tej sprawie powiedzieć. Proszę zadzwonić do rzecznika Poczty Polskiej w Warszawie.
W warszawskim biurze prasowym poczty dowiedzieliśmy się, że na pytania zadane telefonicznie nie uzyskamy odpowiedzi. Wysłaliśmy więc mejla z pytaniami dot. pocztowej placówki a altance.
Zbigniew Baranowski, rzecznik Poczty Polskiej, na nasze pytania jeszcze nie odpowiedział.
tekst i fot. (stop)