Po niezłym meczu i mimo kilku dogodnych sytuacji Górnik 1956 Łęczyca uległ Włókniarzowi Zgierz 0:3 i odpadł z Okręgowego Pucharu Polski
W pierwszej połowie gospodarze rywalizowali ze zgierzanami jak równy z równym. W 11. minucie bardzo dobrą okazję miał Śnieg. Zawodnik Górnika świetnie opanował piłkę na szesnastym metrze i huknął z woleja, ale bardzo dobrze interweniował golkiper Włókniarza, parując piłkę na rzut rożny. Trzy minuty później bardzo groźnie zaatakowali przyjezdni. Po dośrodkowaniu z prawej flanki główkował niepilnowany gracz Włókniarza, na szczęście gospodarzy piłka minęła bramkę.
W 19. minucie z dystansu strzelał Sebastian Ceglarz, piłka otarła się od jednego z defensorów Górnika i przeleciała nad bramką. Goście dopięli swego w 33. minucie. Po akcji lewą stroną i spóźnionej interwencji obrońców piłkę do pustej bramki wpakował gracz rywali.
Gospodarze na przerwę powinni schodzić remisując, bowiem Rabah Bougheddou stanął oko w oko z bramkarzem ze Zgierza. Gracz Górnika próbował przelobować rywala, jednak zrobił to nieprecyzyjnie. Niestety w ostatniej akcji pierwszej części gry rywale ponownie wykorzystali niefrasobliwość obrońców gospodarzy i podwyższyli swoje prowadzenie.
Po zmianie stron obie drużyny stworzyły sobie już mniej dogodnych sytuacji. Mimo to ponownie lepszą skutecznością ponownie wykazali się przyjezdni. Już pięć minut po wznowieniu gry Włókniarz podwyższył prowadzenie i jak się później okazało było to trafienie ustalające wynik meczu. Honorowe trafienie dla Górnika 1956 Łęczyca mogli zaliczyć m.in. Tomasz Śnieg czy Kamil Twardowski, ale ich strzały były niecelne albo poradził sobie z nimi rezerwowy bramkarz zgierzan.
Górnik 1956 Łęczyca – Włókniarz Zgierz 0:3 (0:2)
Górnik: Frontczak (Żemigała A. 66′) – Sadokierski – Cieplik, Prążyński, Biniewicz, Twardowski, Włodarczyk (Czerbniak 85′), Łukasiewicz, Smoczyński, Bougheddou (Kujawa 71′), Śnieg
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.