HomeAktualności z regionuPiły poszły w ruch

Piły poszły w ruch

przycinka

Pierwsze w tym roku przycinki drzew rozpoczęły się na osiedlach nadzorowanych przez spółdzielnię mieszkaniową w Ozorkowie. Lokatorzy, jak to lokatorzy. Niektórzy chcą większej, inni mniejszej ingerencji w drzewostan. Właściciel firmy wykonującej dla spółdzielni usługę przycinania twierdzi, że z przerażeniem obserwuje nieprofesjonalne cięcia wykonywane przez konkurencję.

Od kilku dni lokatorzy spółdzielczych bloków mogą usłyszeć głośny warkot pił mechanicznych. Za oknami trwa przycinka drzew. Wbrew pozorom to nie jest wcale prosta robota.

– To nie jest sztuka wziąć piłę i ściąć gałęzie. Ale sztuką jest umiejętne cięcie, kształtowanie korony drzewa. Jestem zdegustowany tym, co prezentują w tym temacie niektóre firmy wynajmowane do przycinki przez samorządy. Tną drzewa bez opamiętania. W efekcie zamiast ładnie przyciętej korony drzewa, pozostaje sam kikut – mówi Bartłomiej Król.

Właściciel firmy realizującej przycinkę na zlecenie spółdzielni rzeczywiście nie macha piłą jak popadnie. W koszu na wysięgniku dokładnie ogląda drzewa.

– To jest na przykład dąb czerwony. Przytniemy go w ten sposób, aby miał atrakcyjną, okrągłą koronę – słyszymy.

Jak lokatorzy podchodzą do przycinki? Sugestie są różne.

– Jedni prawie płaczą na widok przycinanych gałęzi. Ale na pewno taka przycinka drzewom nie szkodzi i zawsze to ludziom tłumaczymy. Inni chcieliby przycinki radykalnej, a niektórzy domagają się nawet wycięcia całego drzewa. To nie jest łatwa praca – mówi z uśmiechem B. Król.

UDOSTĘPNIJ:
Małe, ale agresywne
Co z upadłą mlecza
BRAK KOMENTARZY

Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.