Pasażerowie pchali zepsuty pociąg. Przewoźnik tłumaczy awarię „jesienną aurą”
Pasażerowie próbowali własnymi siłami ruszyć pociąg Kolei Dolnośląskich, który utknął na stacji Janowice Wielkie. Przewoźnik awarię tłumaczy „jesienną aurą” i wyjaśnia, dlaczego podróżni starali się przesunąć pociąg.
1 listopada pasażerów pociągu „Sprinter Szrenica” Kolei Dolnośląskich na trasie Szklarska Poręba – Wrocław spotkał niespodziewany postój. Skład odmówił posłuszeństwa na stacji Janowice Wielkie. Część pasażerów podjęła samodzielnie próbę ruszenia pociągu.
– W około piętnaście osób próbowaliśmy przesunąć skład choć odrobinę, ale nie ruszył się z miejsca. Później ponowiliśmy próbę po poproszeniu wszystkich innych pasażerów, by opuścili pociąg. Było lżej, ale nic to nie dało – relacjonował Mikołaj Szewczyk, miłośnik kolei i pasażer pechowego składu, cytowany przez serwis Polsatnews.pl.
Ostatecznie pasażerowie zostali poproszeni o przeniesienie się do innego, podstawionego pociągu. Koleje Dolnośląskie, w odpowiedzi na pytania Polsatnews.pl, dziwiły się, dlaczego pasażerowie próbowali przepchać pociąg, choć został im zapewniony skład zastępczy. „Zamierzamy szczegółowo przeanalizować to zdarzenie, aby wypracować rozwiązanie, które pozwoli w przyszłości uniknąć tego typu sytuacji” – poinformował przewoźnik.
RadioZET.pl/Polsatnews.pl
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.