Panicznie boimy się, że nie zdążymy zebrać pieniędzy, od których zależy życie naszego dziecka…
piszą rodzice małego Lucka z wadą serca. Operacja malucha wyceniona została na ponad milion złotych. Do tej pory zebrano niewiele ponad 250 tysięcy, a za kilka dni kończy się termin zbiórki.
Dramatyczny wpis rodzice dziecka umieścili na stronie fundacji „siepomaga”.
„O tym, że Lucek ma wadę serduszka dowiedzieliśmy się, gdy był jeszcze w brzuszku. Byłam wtedy w 3. trymestrze. Nie potrafiliśmy się z tym pogodzić. Mieliśmy nadzieję, że może to jakaś pomyłka, a nasz synek urodzi się zdrowy. Niestety przy każdych kolejnych badaniach wada się potwierdzała.
W końcu zapadła decyzja, że poród musi odbyć się w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Wszystko odbyło się w terminie, co było dodatkowym plusem dla synka, gdzie liczył się każdy tydzień w brzuszku.
Nasz synek przyszedł na świat 13 listopada 2023 roku. Był taki malutki. Nie mogłam uwierzyć, że od pierwszych chwil musi walczyć o życie, którego dopiero, co się zaczęło. Niemal od razu został przekazany zespołowi neonatologów. Lucjanek spędził dwa tygodnie na intensywnej terapii. 15 dnia swojego życia przeszedł operację serduszka, by przygotować je do kolejnych etapów leczenia.
Wada synka jest złożona, a to oznacza, że potrzebny jest jeszcze jedne etap operacji serca. Jesteśmy cały czas pod opieką fizjoterapeutów, tak aby synek mógł pomimo tak wielu ingerencji i zabiegów rozwijać się prawidłowo.
Serduszko Lucusia wymagało już dwukrotnego cewnikowania – 24 stycznia odbyło się samo cewnikowanie, natomiast 2 maja konieczne było wstawienie stentu w aortę.
Obecnie, czujemy się pozostawieni sami sobie. Jesteśmy tylko przesuwani z miesiąca na miesiąc, przyjęcia do szpitala nie odbywają się w terminie. Zaczęliśmy więc szukać pomocy w innych szpitalach, także za granicą.
Skontaktowaliśmy się z kliniką w Genewie, ale nie spodziewaliśmy się, że opinia lekarzy będzie tak druzgocąca! Usłyszeliśmy, że Lucek musi już teraz być operowany. Nie możemy dłużej czekać. Jego małe serduszko może zatrzymywać się w każdej chwili! Byliśmy w szoku!
Lekarze z Genewy są w stanie przyjąć Lucka w każdego chwili, ale my jego rodzice musimy najpierw uzbierać ponad MILION złotych, by doszło do operacji. Mamy naprawdę niewiele czasu. Każdy kolejny dzień to wielka niewiadoma!
Kwota jest dla nas nieosiągalna, dlatego rozpoczynamy zbiórkę! Jako rodzice zrobimy wszystko, by uratować życie synka! Lucuś jest bardzo dzielnym i walecznym chłopcem. Każdego dnia pokazuje nam, jak bardzo chce żyć. Panicznie boimy się, że nie zdążymy zebrać pieniędzy, od których zależy życie naszego dziecka… Panicznie boimy się, że go stracimy…
Link do zbiórki: SIEPOMAGA
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.