Pacjenci się denerwują… przychodnia odpowiada
W „Reporterze” opisaliśmy niedawno sytuację pacjentów, którzy czekają przed przychodnią zdrowia. Pacjenci twierdzą, że pomimo wcześniej umówionej wizyty muszą stać przed drzwiami przychodni i nie są wpuszczani do środka. Jak na problem patrzy dyrekcja placówki?
„Bardzo dziękujemy, że zainteresowaliście się Państwo, kwestiami organizacji udzielania świadczeń zdrowotnych w dobie epidemii COVID-19. Chcemy jednak zapewnić, że dokładamy najwyższej staranności w tym zakresie, aby dostęp pacjentów do świadczeń zdrowotnych był niezakłócony, ale jednocześnie bezpieczny, z punktu widzenia zachowania zasad reżimu sanitarnego. W ramach podmiotu leczniczego zostały opracowane zasady postępowa udzielania świadczeń zgodnie z wytycznymi GIS oraz Ministra Zdrowia. W ramach tych zasad pacjenci są umawiani na konkretne godziny tak, aby na terenie podmiotu leczniczego nie przebywało więcej osób, niż jest to niezbędne dla zapewniania bezpieczeństwa pacjentów zgodnie z zasadami reżimu sanitarnego. Może się zdarzyć, że pacjenci, którzy przychodzą niezgodnie z ustalonym harmonogramem przyjęć nie są wpuszczani do środka podmiotu leczniczego ze względu na przekroczenie limitu pacjentów, którzy mogą przebywać na terenie podmiotu leczniczego z zachowaniem ich bezpieczeństwa w ramach reżimu sanitarnego. Chcemy podkreślić, ze obecne czasy wymagają odpowiedzialności społecznej również od pacjentów, którzy powinni przestrzegać wyznaczonych godzin przyjęć dla własnego bezpieczeństwa oraz bezpieczeństwa innych pacjentów. W szczególności, że na terenie województwa łódzkiego jesteśmy jedną z niewielu placówek, która nie działa wyłącznie w ramach telemedycyny, ale przyjmuje pacjentów na miejscu w podmiocie leczniczym. Chcemy jednak zapewnić, że dołożymy najwyższej staranności , aby jeszcze lepiej zorganizować udzielanie świadczeń zdrowotnych” – czytamy w odpowiedzi Zespołu Poradni „Zdrowie” Poddębice.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.