Ozorkowianka pomaga na Śląsku i czeka na lokal socjalny w swoim rodzinnym mieście. Jaka jest szansa na takie lokum, gdy oczekujących są 123 rodziny?
Znajomi Eweliny K. (nazwisko do wiadomości red.) martwią się losem ozorkowianki, która obecnie mieszka na Śląsku.
– To bardzo dobra osoba. Pomagała innym, teraz też mieszka ze starszą lokatorką, która potrzebuje pomocy. Opiekuje się nią. Niestety, pani Ewelina jest również schorowana. Stwierdzono u niej nowotwór z przerzutami. Przykro to mówić, ale raczej dużo czasu jej nie zostało. Tak bardzo marzy, aby wrócić do swojego rodzinnego Ozorkowa. Jednak wciąż nie ma dla niej lokalu – mówi znajoma pani Eweliny.
O sprawie pisaliśmy pod koniec ub. roku. Lokatorzy jednej z kamienic mówili wtedy o wolnym lokalu.
– To mieszkanie zostało już przyznane mężczyźnie, który nadużywa alkoholu – usłyszeliśmy. – Moim zdaniem, miasto powinno rozdzielać takie mieszkania mądrze, a nie jak popadnie. Osoby naprawdę potrzebujące pomocy muszą tułać się po Polsce.
„Pani K. została umieszczona na liście osób oczekujących na najem socjalny w drugiej połowie 2020 r. przez Społeczną Komisję Mieszkaniową. Na mieszkanie w najmie socjalnym oczekują 123 rodziny. Obecnie GMO nie dysponuje wolnymi lokalami w najmie socjalnym, które mogą zostać udostępnione najemcom” – informuje urząd.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.