Ostry spór między lekarzem a wójtem
Władze wypowiedziały umowę dzierżawy Niepublicznemu Zakładowi Opieki Zdrowotnej, który przez wiele lat świadczył w gminnym budynku usługi medyczne związane z podstawową opieką zdrowotną. Lekarze z ośrodka decyzją są zbulwersowani. Tym bardziej, że nie zostali zaproszeni na sesję podczas której samorząd wypowiedział się o wypowiedzeniu umowy. Wójt tłumaczy decyzję wieloma skargami pacjentów. Kierownik ośrodka zdrowia nie zgadza się z krytyką.
Sprawa jest szeroko komentowana. Lekarze z długoletnim stażem mają wielu pacjentów, którzy stoją za nimi murem. Nie brakuje też oponentów. Zdaniem niektórych pacjentów medycy z ośrodka zdrowia lekceważą swoje obowiązki. W ubiegłym tygodniu do redakcji zadzwoniła zbulwersowana młoda mama, która powiedziała nam, że lekarka z grabowskiego ośrodka zdrowia nie udzieliła pomocy jej córeczce z gorączką.
– Faktycznie, było takie zdarzenie – potwierdza dr Waldemar Antosik, kierownik ośrodka zdrowia. – To był incydent, który na pewno się nie powtórzy. W ośrodku zaczęła pracować nowa lekarka, która miała wątpliwości diagnostyczne i dlatego poradziła matce gorączkującego dziecka, aby zadzwoniła na pogotowie. Oczywiście to naganna postawa lekarki z którą już rozmawiałem. Nie może być tak, że osobom zgłaszającym się do przychodni, nie udziela się pomocy.
Wójt Ryszard Kostrzewski tłumaczy decyzję o wypowiedzeniu umowy właśnie skargami pacjentów.
– Nie chciałbym wdawać się w szczegóły, ale skarg pacjentów na działalność ośrodka zdrowia mieliśmy sporo. Podjęliśmy dlatego decyzję o wypowiedzeniu umowy najmu. NZOZ świadczyć będzie usługi podstawowej opieki zdrowotnej do końca września. Oczywiście już teraz zabiegamy o to, aby pacjenci nie zostali bez pomocy medycznej.
Kierownik ośrodka zdrowia twierdzi, że zabiegi wójta o nowy zespół medyków nie są do końca uczciwe.
– Zaprosili firmę medyczną z Łodzi na sesję. To dziwne, tym bardziej, że w stosunku do nas żadnego zaproszenia władze nie wystosowały. To nie jest fair. Nie dano nam nawet możliwości odpowiedzi na trudne pytania. Decyzja zapadła poza naszymi plecami – słyszymy od dr Antosika.
– To nie tak – odpowiada wójt Grabowa. – Łódzka firma już od dawna interesowała się naszym ośrodkiem zdrowia. Gdy dowiedzieli się o sesji, to po prostu na nią przyjechali. Kierownik Antosik wiedział, że jest sesja, bo wcześniej rozmawiali z nim radni z komisji zdrowia.
Dr Waldemar Antosik w Grabowie pomocy medycznej udziela od prawie 30 lat. Prawie tyle samo z ośrodkiem zdrowia związana jest dr Małgorzata Domańska.
– Nie ukrywam, że jesteśmy zbulwersowani zachowaniem wójta i jego bezpodstawną krytyką. Jeszcze nie wiem, czy przystąpimy do nowego konkursu. Wójt mami ludzi obietnicami ściągnięcia do ośrodka super specjalistów. Ale to nie jest takie proste. No chyba, że pacjenci będą wkrótce płacić za medyczną pomoc.
– Pomoc w ośrodku będzie bezpłatna – obiecuje wójt Kostrzewski.
Pacjenci z którymi rozmawialiśmy są zdezorientowani.
– Przyzwyczailiśmy się już do naszych lekarzy. Ja nie mam żadnych zastrzeżeń do ich pracy – mówi Janina Grzyb.
Anna Kaźmierczak, z którą rozmawialiśmy przed ośrodkiem zdrowia, obawia się zmian.
– Nie wiadomo, kto nas będzie leczył. Przecież zawsze może być gorzej…
(stop)
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.