Ostra krytyka zoo Borysew! Czy są równi i równiejsi?…
Fala bardzo negatywnych komentarzy wylała się w sieci po wizycie w zoo Borysew pod Poddębicami aktorki Agnieszki Sienkiewicz, znanej głównie z serialu „Przyjaciółki”, która wraz z mężem i córkami uczestniczyła w prywatnym karmieniu zwierząt. Internauci zareagowali i pytają, dlaczego zoo dzieli klientów na tych lepszych i gorszych.
W sieci zawrzało. Pod wpisem na facebookowym profilu zoo pojawiło się wiele komentarzy. Bardzo dużo z nich jest negatywnych.
„Słabo to wygląda, jak inne dzieci patrzą przez szybę a te w środku, bo od sławnej Pani mogą sobie tak po prostu wejść do środka. Oprócz sławnej buzi w jaki sposób Pani Agnieszka wspiera wasze zoo? Konkrety poprosimy bo widzę ze nie Tylko ja jestem ciekawa”…
„Szkoda, że tylko Pani Sienkiewicz ogląda zwierzęta z bliska wraz z córkami, a pozostałe dzieci mają nosy przyklejone do szyb. Czego się nie robi dla kilku zdjęć i reklamy. Czy wszystkich zwiedzających traktujecie Państwo tak samo lub może posiadacie w sprzedaży bilety VIP? Pomijam już komfort zwierząt”…
„Uwielbiam Wasze zoo, podejście do zwierząt, ale to że jakiejś aktorce pozwalacie na takie zbliżenie do zwierzaków, a innym nie jest co najmniej słabe. Ba, uważam że nikt nie powinien tak blisko nich podchodzić i ich dotykać. Z tego co wiem przytulanie jest tylko w soboty w wyznaczonych godzinach. Niestety, tym postem bardzo w moich oczach zyskaliście ogromnego minusa. A czy ta Pani jest opiekunem w ogóle jakiegoś zwierzaka? Nie spodziewałam się tego po tym zoo”…
„Przykre, że dzielicie ludzi na lepszych i gorszych. Byłyśmy z wnukami kilka razy i nie dostąpiliśmy takiego zaszczytu jak jakaś mało znana aktoreczka i jej dzieci. A może ona jest jakąś fundatorką waszego ogrodu?”…
to tylko niektóre komentarze. Jaki wpis umieszczony został na stronie FB zoo?
Pracownicy przyznali, że aktorka obejrzała pokaz karmienia foki Dawida. Zwierzę miało oczarować ją swoimi sztuczkami – Córki były zachwycone spotkaniem z naszą lemurkową rodziną i chętnie uczyły się ciekawostek o tych uroczych stworzeniach – dodano. Zoo do zamieszczonego na facebooku postu dodało dwa zdjęcia.
W internecie zoo zamieściło komentarz:
„Szczerze mówiąc, nie spodziewaliśmy się takich reakcji. Jako prywatne zoo, które nie otrzymuje dotacji, musimy być niekonwencjonalni, aby utrzymać naszą działalność i zapewnić naszym zwierzętom jak najlepszą opiekę” – można przeczytać w odpowiedzi placówki na negatywne komentarze.
Zoo podkreśla, że Agnieszka Sienkiewicz jest sponsorką i wielbicielką obiektu od lat. – Aktywnie działa na rzecz zwierząt i ich dobra – dodano.
„Wsparcie naszych sponsorów i opiekunów jest nieocenione i pozwala nam na rozwijanie naszej działalności oraz organizację wyjątkowych doświadczeń dla odwiedzających. Każdy może zostać sponsorem lub opiekunem naszego zoo” – wytłumaczono.
Placówka w Borysewie podkreśla, że tylko sponsorzy i opiekunowie mają możliwość uczestniczenia w specjalnych programach zbliżenia ze zwierzętami, co jest wyrazem wdzięczności zo za ich wsparcie.
„Regularne wizyty wszystkich gości z dziećmi mogłyby spowodować stres u naszych zwierząt. Dlatego starannie zarządzamy ilością i częstotliwością interakcji, aby zapewnić im spokój i bezpieczeństwo. Dziękujemy za Twoją opinię. Nie boimy się konstruktywnej krytyki i jesteśmy otwarci na dyskusję. Byłoby hipokryzją, gdybyśmy działali za plecami naszych gości. Każdy zakupiony bilet to dla nas ogromne wsparcie, za które jesteśmy bardzo wdzięczni.
Jednak musimy pamiętać o bezpieczeństwie i komforcie naszych zwierząt. Mamy ponad 1000 podopiecznych, a ich dobrostan jest naszym priorytetem. Dlatego nie możemy sobie pozwolić na sytuację, w której wszyscy goście przechodzą przez wybiegi. Musimy działać z rozwagą, aby zapewnić najlepsze warunki zarówno zwierzętom, jak i odwiedzającym.
Dziękujemy za zrozumienie i wsparcie, które pozwalają nam dalej działać” – czytamy w informacji zoo Borysew.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.