Ogólnopolski zjazd rodzinny
W łęczyckim Senatorze odbył się I zjazd rodzinny członków wywodzących się z rodu Czekalskich.
Małgorzata Michniewicz z Sieradza wraz z Krystyną Morozgałą z Łęczycy postanowiły zorganizować spotkanie, na które przybyli goście z całej Polski. W restauracyjnej sali spotkało się pięć pokoleń, a najmłodszy uczestnik obserwował zebranie z dziecinnego wózeczka.
– Rzadko spotykamy się w tak licznym gronie – mówi pani Małgorzata. – Świat zwariował, każdy pędzi przez życie, zapominając o podstawowych wartościach i rodzinie. Brakuje komunikacji międzyludzkiej. Sms-y czy e-maile to za mało, więc postanowiłyśmy to zmienić.
Pomysł spotkał się z pozytywną reakcją familii. Na spotkanie przybyło ok. 60 osób z ponad stu zaproszonych.
– Z częścią rodziny spotykamy się po raz pierwszy – mówi pani Krystyna. – Jestem pełna podziwu, że do nas przybyli.
Kazimierz Czekalski wraz z żoną Apolonią po II wojnie światowej zostali wysiedleni do Bogdanki. Powrócili w rodzinne strony, ale najstarszy syn pozostał na miejscu i tam założył rodzinę. Zawiłe dzieje rodu rozrzuciły jego członków po całym kraju, a także poza jego granicami. Jeden z potomków przebywa na stałe w Ameryce.
Najstarszy członek rodziny, 87-letni Zdzisław Czekalski, wylicza wszystkich wnuków i prawnuków.
– Obecnie mam 11 wnuków i prawnuków – mówi dziarski dziadek. – Najmłodsze idą już do zerówki.
Spotkanie rozpoczęło się mszą św. za bliskich oraz odwiedzinami grobów założycieli rodu. Następnie wszyscy przenieśli się do restauracji, aby zacisnąć więzi rodzinne.
Z tej okazji pani Małgorzata odtworzyła na papierze drzewo genealogiczne, sięgając aż do 1879 roku. Każdy z członków mógł znaleźć na nim swoje nazwisko.
– Chcielibyśmy powtarzać te spotkania co roku – mówi pani Krystyna. – Wbrew pozorom nie było ciężko zebrać wszystkich razem. Wystarczy trochę dobrych chęci i rodzina w komplecie.
Tekst i fot. (kb)
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.