Od zwycięstwa nowy sezon rozpoczęli zawodnicy Górnika 1956 Łęczyca. Podopieczni Jarosława Dudkiewicza pokonali w Ozorkowie miejscowy Kotan 2:0.
Mecz toczony był w bardzo trudnych warunkach, żar lejący się z nieba nie pomagał obu drużynom. Lepiej radzili sobie jednak łęczycanie, którzy przez cały mecz stworzyli sobie kilka dogodnych sytuacji, jednak zawodziła skuteczność. Kilka minut po rozpoczęciu meczu wynik powinien otworzyć Bogdan Pacałowski, który po podaniu Kamila Twardowskiego miał przed sobą tylko bramkarza. Na jego nieszczęście Ernest Wyderka zdołał sparować futbolówkę na rzut rożny.
Piłka do bramki wpadła kilkanaście minut później. Piekielnie mocny strzał sprzed pola karnego oddał Oliwier Łukasiewicz, nie dając najmniejszych szans bramkarzowi rywala na skuteczną interwencję. Niestety niedługo później czerwoną kartkę obejrzał Artur Pielesiak, który musiał ratować się faulem w sytuacji, gdy rywal wychodził na czystą pozycję.
Mimo gry w osłabieniu to Górnik cały czas lepiej radził sobie na murawie. Dwie świetne okazje zmarnował Rabah Bougheddou, gola mógł strzelić także m.in. Kamil Twardowski. Do końca meczu Górnik musiał mieć się na baczności, bowiem końcowy wynik cały czas był sprawą otwartą. Na szczęście w doliczonym czasie gry gola zdobył Kacper Ostajewski, który popisał się sprytnym strzałem z rzutu wolnego.
Tym samym Górnik 1956 Łęczyca rozpoczął nowy sezon od zwycięstwa bez straconej bramki.
Kotan Ozorków – Górnik 1956 Łęczyca 0:2 (0:1)
Gole dla Górnika: Łukasiewicz Oliwier, Ostajewski Kacper
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.