Oczekiwaliśmy zmian, ale nie takich – mówią w Grabowie
Lokatorzy budynku przy ul. Reymonta, w którym mieściła się zlikwidowana przychodnia zdrowia, każdego dnia z ogromnymi obawami myślą o swoim dalszym życiu. Boją się eksmisji, bo nowa władza – jak usłyszeliśmy – szuka chętnego na wynajęcie lub kupno gminnych pomieszczeń.
– Otrzymaliśmy od wójta pismo z którego można wywnioskować, że czeka nas eksmisja – mówi Urszula Frątczak. – Wiemy, że wójt postanowił zagospodarować pomieszczenia, które przynoszą dla gminy straty. Tylko, że jeśli znajdzie się firma zainteresowana wynajęciem całego budynku, a więc również naszych mieszkań, będzie to wówczas dla nas ogromny dramat.
Pani Urszula mieszka przy Reymonta od ponad 10 lat. Jak sama twierdzi, nigdy nie spodziewałaby się tego, że może wylądować na bruku.
– Czynsz płacimy regularnie. Opłaty wcale nie są małe. Poza tym sami robiliśmy niezbędne remonty. Z tego co wiem, to wójt myśli nad lokalami zastępczymi w Chorkach lub Sobótce. Nie wyobrażam sobie jednak, żebym mogła mieszkać poza Grabowem. Tutaj mam pracę w szkole – słyszymy od U. Frątczak.
Lokatorka dodaje, że martwi się nie tylko ewentualną eksmisją, ale także swoją pracą.
– W szkole mówi się o redukcji etatów. Taki jest podobno pomysł nowego wójta. Oczekiwaliśmy zmian, ale na pewno nie takich – mówi zmartwiona mieszkanka Grabowa.
W gminnym budynku mieszkają cztery rodziny. Eksmisji obawia się też Tadeusz Rzetelski.
– Mieszkamy tu razem z żoną od 35 lat – mówi pan Tadeusz. – Włożyliśmy naprawdę bardzo dużo pracy w remont poddasza. Moja żona, gdy dowiedziała się o tym, że wójt szuka chętnego na dzierżawę tego budynku, to prawie dostała zawał. Zresztą cały czas siedzimy jak na szpilkach. Tak nie da się żyć. Nie mamy spokoju na stare lata.
Problemy związane z gminnym budynkiem przy ul. Reymonta zaczęły się jeszcze podczas rządów poprzedniej władzy, która wymówiła pomieszczenia Niepublicznemu Zakładowi Opieki Zdrowotnej dr Antosika. Nowy wójt, Tomasz Pietrzak, stara się pozyskać dzierżawców. Być może brana jest także opcja sprzedaży budynku. Tego nie wiemy, bo wójt nie odpisuje na mejle dotyczące tej sprawy. Redakcja dowiedziała się jednak, że poważnie zainteresowana budynkiem jest firma z Poddębic, która planuje użytkować pomieszczenia pod Zakład Opiekuńczo-Leczniczy. Powiedzieli nam o tym lokatorzy budynku, którzy rozmawiali z przedstawicielem potencjalnego inwestora wizytującego niedawno lokale przy Reymonta. To niezrozumiałe, że wójt Pietrzak unika rozmów z „Reporterem” w tak poważnej kwestii. Do tematu powrócimy.
tekst i fot. (stop)
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.