O krok od tragedii. Przy Nerze runęło drzewo
Spróchniałe drzewo, całe szczęście, przewróciło się w stronę rzeki, a nie uczęszczanej ścieżki. Poddębiczanie – i nie tylko – lubią spacerować nad rzeką. Aż strach pomyśleć, gdyby potężne drzewo runęło w drugą stronę.
Mieszkańcy już dawno zwracali uwagę na fakt, że niektóre spróchniałe drzewa powinny zostać usunięte, bo stanowią duże zagrożenie. Czy jednak mają słuszne pretensje do urzędu miasta?
Od jakiegoś czasu, to nie samorząd zajmuje się takimi sprawami. Rzeka wraz z wałami oraz drzewami jest w gospodarowaniu Wód Polskich.
– To prawda – potwierdza Magdalena Jaworska, z poddębickiego magistratu. – To Wody Polskie powinny monitorować ten teren i w razie konieczności, przeprowadzać niezbędne inwestycje.
Niestety, podobne problemy, występują nie tylko w Poddębicach.
W Ozorkowie również miejscowy samorząd od dawna prosi Wody Polskie, aby pochyliły się nad koniecznymi pracami przy Bzurze.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.