O krok od tragedii! Na parapecie okna na II piętrze bloku siedziała 4-letnia dziewczynka
Szybka i skuteczna reakcja świadków i służb mundurowych zapobiegła tragedii. Na drugim piętrze budynku w Pabianicach, na zewnętrznej części parapetu siedziała mała dziewczynka. W trakcie akcji ratunkowej funkcjonariusze przekonali 4-latkę, aby wróciła do środka. W mieszkaniu spała jej matka. Kobieta była trzeźwa i zaskoczona zaistniałą sytuacją…
O tym, że posiadając małe dzieci trzeba mieć „oczy dookoła głowy” wie każdy rodzic. Maluchy mają różne pomysły i bardzo często nie przewidują konsekwencji swoich działań. Ciekawość i nieostrożność naszych pociech sprawia, że często mają skłonność do wypadków. Dlatego ważne by w tym najmłodszym wieku znajdowały się pod stałą kontrolą opiekunów. Zgodnie z polskim prawem nie można pozostawić bez opieki dziecka poniżej 7 roku życia. To jednak nie zawsze wystarcza, by uchronić je przed poważnymi zdarzeniami. Dlatego ważna jest również reakcja świadków na sytuacje niepokojące. Ogromne słowa uznania należą się 41-letniemu pabianiczaninowi, który nie pozostał obojętny i dzięki jego zgłoszeniu udało się uniknąć nieszczęścia. 4 sierpnia 2024 mężczyzna jedząc wspólnie z żoną śniadanie, zauważył „mrożący krew w żyłach” widok. Na zewnętrznej części parapetu okna siedziało małe dziecko. Dziewczynka znajdowała się na drugim piętrze w bloku naprzeciwko. Była w dużym niebezpieczeństwie. Świadek natychmiast zadzwonił na numer alarmowy. Na miejsce przyjechały dwa patrole policji i cztery zastępy straży pożarnej. Kiedy funkcjonariusze stanowczo poprosili malucha, aby wrócił do środka, ten posłuchał się i wszedł do mieszkania. W tym czasie druga załoga stróżów prawa próbowała dostać się do zamkniętego lokalu. Dziewczynka była za mała by dosięgnąć górnego zamka drzwi. Dopiero strażakom udało się wejść przez otwarte okno i otworzyć drzwi. Okazało się, że 4-latka nie była sama. W mieszkaniu spała jej matka. Kobieta była bardzo zaskoczona wizytą mundurowych. 24-latka została zbadana alkomatem i narkotesterem. Była trzeźwa i nie znajdowała się pod działaniem środków zabronionych. Przyznała, że odsypiała nocne zmiany w pracy. Z kolei jej córka poinformowała policjantów, że za pomocą krzesełka weszła na blat kuchenny i otworzyła okno. W trakcie zabawy upuściła zabawkę, która wypadła jej przez okno. Chcąc zobaczyć, czy nic jej się nie stało, wyszła na parapet…
Policja apeluje do rodziców o wzmożoną czujność nad swoimi pociechami!
Powyższa sytuacja pokazuje, że warto zadbać o ich bezpieczeństwo, gdyż same nie są w stanie tego zrobić. A niestety okresie letnim zauważyć można wzrost liczby wypadków z udziałem dzieci. Do poważnych, a nawet tragicznych zdarzeń dochodzi najczęściej na drogach, w gospodarstwach rolnych czy na kąpieliskach. Jednakże maluchy spędzające czas w miejscu zamieszkania również wymagają czujnej opieki i ścisłego nadzoru. Wystarczy chwila nieuwagi, by zrobiły sobie krzywdę. Dom lub mieszkanie może okazać się „przestrzenią pełną pułapek”. Dlatego warto zastosować kilka rozwiązań, które zwiększą ich bezpieczeństwo. Przede wszystkim należy właściwie zabezpieczyć okna. Można to zrobić montując klamki okienne z kluczykiem lub specjalnymi blokadami. Dzieci bardzo szybko opanowują sztukę wspinania się po meblach. Niezabezpieczone okno może być dla małego człowieka śmiertelnym zagrożeniem. Pod ścisłym nadzorem powinien znajdować się również sprzęt elektroniczny, kable i baterie. Należy je trzymać z dala od dzieci. Stanowią ryzyko porażenia prądem, a połknięcie baterii grozi poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi. Warto także odpowiednio zabezpieczać gniazda elektryczne tak by uniemożliwić malcowi włożenie do nich palca lub przedmiotu codziennego użytku. A odpowiednio zastosowana osłona na płytę indukcyjną lub kuchenkę gazową może uchronić malucha przed oparzeniem. Z kolei małe lub ostre przedmioty, butelki z detergentami należy umieszczać w miejscach do których dziecko samo nie dosięgnie. Wszystkie środki chemiczne powinny być przechowywane w oryginalnych opakowaniach. Nie należy ich przelewać w butelki po napojach, gdyż nawet bardziej świadome, starsze dziecko, wprowadzone w błąd, może się nimi przez pomyłkę zatruć. A co najważniejsze – warto rozmawiać z dzieckiem na temat możliwych zagrożeń i uczyć je jak się przed nimi uchronić!
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.