Nerwy na Łęczyckiej. Mieszkańcy kontra przedsiębiorca
Urząd miasta i policja informowane są o problemach z działającym przy ul. Łęczyckiej w Ozorkowie sklepem motoryzacyjnym. Zdaniem niektórych mieszkańców – głównie cyklistów i kierowców, punkt w tym miejscu nie powinien działać. Przedsiębiorca odpiera zarzuty i nie kryje zdenerwowania z powodu krytyki. – Nie potrafię zrozumieć, jak taka działalność może komukolwiek przeszkadzać – usłyszeliśmy.
Nie po raz pierwszy redakcja informowana jest o moto-sklepie przy Łęczyckiej. Z czego wynikają wszystkie kontrowersje? Przede wszystkim kością niezgody – zdaniem skarżących – jest utrudniony przejazd.
– Zmotoryzowani klienci zatrzymują się przed sklepem, a że parking jest mały to de facto uniemożliwiają w tym miejscu przejazd rowerzystom ścieżką rowerową. Ta ścieżka została zrobiona za grube pieniądze i nie można z niej korzystać, bo ktoś ma w nosie przepisy. Przecież to przedsiębiorca powinien zadbać o to, aby nie było przed jego sklepem takich problemów. Mógł przeznaczyć przy swoim domu teren pod większy parking – uważa jeden z cyklistów.
Podobnych opinii wśród rowerzystów jest sporo. Zresztą o moto-sklepie przy Łęczyckiej mówią też kierowcy.
– Niedawno jechałem Łęczycką i musiałem omijać zaparkowany przy tym sklepie samochód, który stał z ukosa i zajmował sporą część pasa drogi. W tym miejscu jest niebezpiecznie – powiedział nam kierowca.
Zupełnie inaczej na problem patrzy właściciel punktu, który twierdzi, że sprawa ma drugie dno.
– Wiem, że niektórzy robią wszystko, aby ten sklep został zlikwidowany. Piszą i telefonują do urzędu oraz zawiadamiają policję. To są działania poniżej pasa, bo moim zdaniem nie ma tutaj aż takich kłopotów z parkującymi samochodami przy sklepie – mówi przedsiębiorca. – Przecież nie przejeżdża tędy codziennie peleton. Rowerzystów jest jak na lekarstwo, a jeśli już są, to mogą przejechać ścieżką. Mam przed sklepem monitoring i jeśli rzeczywiście jakieś auto jest źle zaparkowane, to zwracam na to uwagę.
Nie przekonuje to jednak tych, którzy chcą, aby sprawą zajął się urząd.
W jaki sposób burmistrz może tu pomóc?
– Trudno mi powiedzieć, ponieważ tego typu konfliktowe sytuacje z nieprawidłowo zaparkowanymi autami powinna rozwiązywać policja. Jednak ze względu na fakt, że niektórzy mieszkańcy proszą o interwencję magistratu, przyjrzę się tej sprawie – mówi burmistrz Jacek Socha.
Policja potwierdza, że w sprawie sklepu motoryzacyjnego przy Łęczyckiej były interwencje.
– Policjanci wystawiali mandaty kierowcom nieprawidłowo zaparkowanych w tym miejscu aut. Były też kierowane sprawy do sądu – słyszymy od komisarz Magdaleny Nowackiej, rzecznik policji w Zgierzu. – Mieszkańcy, którzy zauważają nieprawidłowości, mogą zrobić zdjęcia i przesłać komendzie. Na pewno funkcjonariusze zareagują. Policja może też zająć się kwestią oznakowania na tym odcinku – na przykład ustawiając znak zakazujący zatrzymywania się. Jednak najpierw sygnał musi wyjść od zarządcy drogi.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.