HomeAktualności z regionuNasz Dom Ozorków – nie dla burmistrza Sochy

Nasz Dom Ozorków – nie dla burmistrza Sochy

jedenTak ostrych i negatywnych opinii o obecnej ozorkowskiej władzy jeszcze nie było. Krytykowany jest nie tylko burmistrz Jacek Socha, ale również nominowani przez niego prezesi jednostek podległych miastu. Nowe stowarzyszenie „Nasz Dom Ozorków” sprzeciwia się upolitycznianiu stanowisk i wysokim pensjom przyznawanym członkom PiS.
Ozorków stał się prywatnym folwarkiem pana Sochy i jego znajomych z partii – mówią członkowie niedawno powołanego stowarzyszenia, którzy są blisko związani z miejscowym środowiskiem kupieckim.
Do redakcji przyszedł w ubiegłym tygodniu list od stowarzyszenia krytykującego rządy burmistrza. Lektura pisma nie pozostawia złudzeń. Nasz Dom Ozorków nie jest domem dla Jacka Sochy.
„Jedyną zasługą obecnego burmistrza jest niesłychany rozwój supermarketów, które powodują upadek drobnego handlu. Miejskie targowisko po remoncie nie spełnia oczekiwań handlowców. Na ważnych stanowiskach w magistracie i jednostkach mu podległych zatrudniani są ludzie spoza Ozorkowa z nadania PiS-u. Ozorkowskie Przedsiębiorstwo Komunalne jest na skraju bankructwa, prawdopodobnie będzie musiało oddać ok. 1,3 mln złotych dofinansowania do budowy kanalizacji. Pensja burmistrza i jego przyjaciół u władzy jest wysoka a ludzie klepią biedę” – wymieniają jednym tchem adwersarze obecnej ozorkowskiej władzy.
Zadzwoniliśmy do urzędu. Ile zarabia burmistrz Ozorkowa?
Co miesiąc Jacek Socha zgarnia ponad 11 tys. złotych. Podobną pensję otrzymuje Grzegorz Stasiak, prezes Ozorkowskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego.
Burmistrz twierdzi, że wdrożył w życie program oszczędnościowy. Przypomina jakie wcześniej w OPK były zarobki.
– Zwracam uwagę na to, że poprzednio łącznie pensje dwóch członków zarządu oraz głównego księgowego wynosiły 44 150 zł brutto, obecnie funkcję głównego księgowego przejął członek zarządu. Warto zauważyć jak zmniejszyły się pensje zasadnicze oraz dodatki funkcyjne. Obecnie łącznie zarząd zarabia 22 300 zł brutto – informuje burmistrz Jacek Socha. – Jak łatwo zauważyć oszczędności są 50%.
Sprawdziliśmy. Poprzedni prezes OPK zarabiał 19 500 zł brutto, wiceprezes – 13 500 zł brutto, główny księgowy – 11 150 zł brutto.
Jak jest teraz? Prezes Grzegorz Stasiak otrzymuje pensję w wysokości 11 150 zł brutto, takie samo uposażenie ma również wiceprezes (pełniący równocześnie funkcję głównego księgowego).
Władza mówi o oszczędnościach. Nie można jednak pominąć tego, że urzędowa machina kosztuje majątek. W tym roku urząd miasta przeznaczył na wypłatę dodatkowych pensji, tzw. trzynastek”, aż 211 tys. złotych.
Oszczędności – na pewno minimalne w odniesieniu do wypłat dodatkowych pensji dla urzędników – przynieść ma Ozorkowskie Centrum Sportu, które powstanie z połączenia miejskiej pływalni „Wodnik” i MOSiR-u. Ma być jeden dyrektor i jedna księgowość.
Sporą niespodzianką jest rezygnacja Krzysztofa Kozłowskiego ze stanowiska dyrektora basenu. Powód wciąż nie jest znany. To tym bardziej zaskakująca decyzja, bowiem szef „Wodnika” odłożył z pensji i diety radnego ponad 100 tys. złotych. Taka kwota widnieje w jego zeznaniu podatkowym.
W Ozorkowie już widać przedwyborcze ożywienie. O swoim kandydacie na stanowisko burmistrza powiadomić mają niedługo stowarzyszenie „Nasz Dom Ozorków” oraz Sojusz Lewicy Demokratycznej.
(stop)

UDOSTĘPNIJ:
Były burmistrz wych
Przyjechała straż
BRAK KOMENTARZY

Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.