Najstarszy strażak w Uniejowie
W Ochotniczej Straży Pożarnej w Uniejowie Leon Walczykowski jest od 16 roku życia. W tej chwili 61-letni druh jest najstarszym czynnym strażakiem – ochotnikiem. Ma odpowiedzialne zadanie – wozi do akcji swoich kolegów.
– Jestem kierowcą i na szczęście, pomimo że mam już sporo latek na karku, wciąż dobrze mi idzie. Zawsze zdążymy na czas. Ten fach po prostu trzeba czuć – mówi L. Walczykowski.
Za 3 lata OSP w Uniejowie obchodzić będzie 140-lecie.
– Nasza jednostka, choć leciwa, wciąż jest na chodzie – mówi z uśmiechem prezes Krzysztof Janiak. – Do straży wciąż garną się młodzi. Mniej więcej połowa strażaków ma w rodzinie kogoś, kto był strażakiem – ochotnikiem. Mamy też oczywiście w swoich szeregach strażaków bez rodzinnych strażackich tradycji.
Jak się dowiedzieliśmy w uniejowskiej straży jest 20 strażaków czynnych i jedna dziewczyna, która niedawno przeszła odpowiednie przeszkolenie. Czasy się zmieniają i dziś strażacy wyjeżdżają nie tylko do pożarów.
– Właściwie jakby zrobić analizę, to wyjazdów do pożarów jest mniej niż na przykład wyjazdów do kolizji i wypadków lub też usuwania gniazd szerszeni i os – słyszymy od prezesa Janiaka. – Choć ostatnio mieliśmy więcej akcji typowo pożarowych. Praktycznie w okresie upałów było po kilka wyjazdów dziennie do palących się pól i trawy.
Strażacy – ochotnicy mówią też o nietypowych akcjach.
– Pamiętam, jak pojechaliśmy uwalniać kota, który wpadł do studni. Na szczęście w studni nie było wody. Niedawno ratowaliśmy również dwa młode boćki, które z powodu silnego wiatru wypadły z gniazda. Przy pomocy podnośnika ponownie ulokowaliśmy je w gnieździe – mówi jeden z druhów. – Jest ciekawie, dlatego tutaj jestem.
tekst i fot. (stop)
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.