Nad potokiem nerwy na parkomaty!
Widok wyrastających jak grzyby po deszczu parkomatów w Brennej wywołuje u niektórych zmotoryzowanych turystów dużą złość.
Ostatnio rozmawialiśmy z amatorami kąpieli w Brennicy, którzy dwoma autami przyjechali na wały rzeki. – Żeby pobyć tu cały dzień, musimy na parkowanie wydać prawie 100 zł. To dziki teren, który kompletnie nie jest przygotowany pod parking. Po prostu kawałek pola nad potokiem – denerwowali się turyści.
To nie jest odosobniona opinia o parkomatach. W turystycznej wsi parkomatów przybywa w dużym tempie. Oczywiście, jak w każdej sprawie, opinie o parkomatach są podzielone. Niektórzy uważają, że urządzenia niwelują problem zatłoczonych parkingów. Inni z kolei twierdzą, że ustawianie parkomatów praktycznie w każdym miejscu nadającym się (lub nie) na parking, jest dużą przesadą.
Wysłaliśmy mailem pytania do urzędu gminy ws. parkomatów? Czy w tym roku będą kolejne parkomaty w Brennej?
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.